Jak tu się nie wzruszyć? Na taki apel zmiękłyby serca nawet najtwardszych mafiosów.
Hit sieci
„Z powodu pandemii COVID-19, która wywołała panikę, a na nas nałożyła wiele nowych zadań i czasami nieprzewidywalne zachowania wielu osób, oczekujących od nas i innych służb ciągłej pomocy, prosimy o zaprzestanie wszelkich działań przestępczych/haniebnych/niegodziwych do odwołania” – piszą funkcjonariusze i „z góry dziękują za zrozumienie”.
Wpis stał się prawdziwym przebojem internetu. We wtorek wieczorem miał ponad 1,1 tysiąca komentarzy i blisko 6 tys. udostępnień.
Szeryf z USA w swoim wpisie użył tagu #socialdistancing i obiecał: „powiadomimy cię, kiedy będziesz mógł wrócić do normalnego zachowania przestępczego”.
Policja w nowej roli
Stróże prawa wbrew pozorom w czasach pandemii mają co robić. Na bieżąco otrzymują od inspekcji sanitarnej wykaz osób objętych kwarantanną i przynajmniej raz na dobę sprawdzają, czy osoby te faktycznie pozostają w domach. W niektórych przypadkach wystarczy, że osoba ta pokaże się w oknie.
– powiedział rzecznik Komendy Głównej Policji Mariusz Ciarka.
Policjanci upewniają się również telefonicznie, czy osoby zamknięte w domach mają wszystko, czego im potrzeba.
Wyłudzają maseczki „na policjanta”. Uważaj!
Jednak nie wszyscy wykazują się taką szlachetnością. Na terenie Warszawy zaktywizowała się grupa, która podając się za policję i pracowników sanepidu wyłudza maseczki i rękawiczki od prywatnych gabinetów stomatologicznych.
„To jakaś kuriozalna sytuacja. My nie prowadzimy żadnej takiej akcji. Nasi inspektorzy nie chodzą po żadnych gabinetach i nie zbierają maseczek. Wszystko wskazuje na to, że to jacyś oszuści, podszywający się pod przedstawicieli służb. Łatwo to sprawdzić, bo nasi inspektorzy zawsze mają przy sobie legitymację" - powiedziała dziennikarzom Joanna Narożniak, rzeczniczka Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego w Warszawie.