„Dwa psy, które mieszkają w jednym domu, 18 marca zostały poddane kwarantannie po tym, jak ich właściciel trafił do szpitala z Covid-19. Po umieszczeniu psów w ośrodku kwarantannym, zostały im pobrane wymazy z jamy ustnej, nosa i odbytu. Próbki, pobrane od jednego z psów 18 i 19 marca dały pozytywny wynik, świadczący o obecności SARS-CoV-2” – napisano w komunikacie organizacji. Jak zaznaczono, „oba psy nie mają żadnych objawów klinicznych”.
W tym przypadku podejmowane są działania w ramach zmniejszenia ryzyka, w tym (..) dezynfekcja pomieszczeń, a także higiena osobista i środki ochronne. Ssaki domowe z gospodarstw, gdzie wykryto przypadki zachorowania na COVID-19 przez człowieka, zostaną objęte kwarantanną i nadzorem weterynaryjnym przez 14 dni – przekazała OIE.
Wcześniej informowano, że pod koniec lutego u 17-letniego szpica miniaturowego w Hongkongu również wykryto ślady infekcji COVID-19 po tym, jak zachorowała jego właścicielka. Przez cały czas kwarantanny zwierzęciu pobrano pięć próbek na obecność koronawirusa, dwie ostatnie były negatywne. Później szpic wrócił do domu i 16 marca zdechł. Właścicielka zrezygnowała z sekcji zwłok.
Później Światowa Organizacja Zdrowia oświadczyła, że bada przypadek zarażenia psa w Hongkongu koronawirusem COVID-19, jednak na razie nie ma dowodów na to, że koronawirus może przenosić się z człowieka na zwierzęta.