„Sejm zagłosował dziś nad zmianami w regulaminie, które na czas epidemii umożliwią posłom głosowanie w systemie online, bez konieczności pojawiania się w siedzibie w Warszawie” – pisał wczoraj portal Sputnik Polska.
#Sejm przyjął zmiany w swoim regulaminie.
— Sejm RP (@KancelariaSejmu) March 26, 2020
Posłowie będą mogli zdalnie uczestniczyć w pracach Izby podczas stanu epidemii #koronawirus pic.twitter.com/monFAryjUO
Okazało się, że to bardzo optymistyczne założenia…
System error
Rzeczywistość szybko je zweryfikowała. Posłowie od rana nie mogli zalogować się do systemu online. Poseł Dariusz Joński nawet nakręcił filmik-relację ze swoich prób uruchomienia aplikacji. Udostępnia go „Gazeta Wyborcza” i opisuje, że pierwsze hasła, które posłowie otrzymali SMS-em, wygasły. Z otrzymaniem następnych był problem.
Ale nie tylko posłowi Jońskiemu „nie działało”. Problemy napotkali również inni parlamentarzyści (nie mówiąc o Rafale Trzaskowskim, który otrzymał wcześniej hasło, choć nie jest już posłem, a prezydentem stolicy).
Katarzyna Lubnauer miała już dosyć, że każdego dnia testowany jest inny system. Jej frustrację pogłębił fakt, że numer, pod którym posłowie mogli zgłaszać problemy (jeden telefon na 460 osób) był non stop zajęty.
Próba logowania do systemu głosowania zdalnego. Przesłany kod nie działa, telefon do zgłaszania problemów (1 na 460 posłow) zajęty.
— Katarzyna Lubnauer (@KLubnauer) March 27, 2020
Dobrze, że to próbne głosowania.
Ale czy widział ktoś poważny, zdalny system, który testuję się w dniu wdrażania?@KancelariaSejmu ? pic.twitter.com/yUn6XkKfMP
„Network Error” – taki komunikat zobaczyli posłowie KO Barbara Nowacka i Marek Sowa.
Co łączy tarczę antywirusową i system głosowań sejmowych - kompletnie nieprzygotowanie j brak zabezpieczeń.
— Barbara Nowacka (@barbaraanowacka) March 27, 2020
PiS w jednym obrazku. pic.twitter.com/0LUtMGPBK2
W Sejmie testowany jest system do głosowania. Na razie otrzymane SMS kody są niepoprawne, a telefon ciągle zajęty. Zostały dwie godziny do pierwszego głosowania. Trzeba mieć nadzieję, że wystarczą❗️@KancelariaSejmu @KObywatelska @Platforma_org pic.twitter.com/8l4YQQS955
— Marek Sowa (@SowaMarek) March 27, 2020
Ale na szczęście rząd podał w tygodniu, że 90 procent szkół jest przygotowanych do przeprowadzania lekcji online – co za ulga!
Minecraftowa klęska
Żeby tylko system głosowań nie działał jak trzeba i wymagał wielokrotnych prób połączenia! Rząd chciał zrobić młodszym obywatelom technologiczną niespodziankę. Ministerstwo Cyfryzacji 22 marca odpaliło platformę Grarantanna z serwerem do gry w Minecrafta. Na rządowym serwerze miał być rozegrany turniej na stworzenie najlepszych replik znanych budowli z minecraftowych klocków. Każdy z graczy będzie miał do dyspozycji działkę oraz materiały budowlane.
W ten sposób PiS chciał zachęcić dzieciaki do pozostania w domach. Wyszło… jak zwykle.
„Kłopoty, problemy, problemy i problemy… Przełożono kolejne terminy, brak informacji, serwer płonie po wielu wielu przerwach technicznych. Nic nie działa” – skarżyli się grający na Facebooku. Jak donosi portal donald.pl, wkurzeni na szwankujący serwer gracze zrobili… polityczny manifest i dobitnie pokazali, co sądzą o partii rządzącej.
Dla wielu to zapewne będzie pierwszy kontakt z polityką….