Rafał Przybył, burmistrz Wieruszowa (województwo łódzkie) postanowił w dość niecodzienny sposób zaprotestować przeciwko utrzymaniu terminu wyborów prezydenckich. Samorządowiec wygłosił swój manifest z... trumny.
Wybory prezydenckie planowane są na 10 maja i nic nie wskazuje na to, by miały się nie odbyć we wskazanym terminie, mimo szalejącego w Polsce koronawirusa.
Obowiązek organizacji wyborów, zgodnie z wytycznymi Państwowej Komisji Wyborczej, spoczywa na samorządach gminnych. Burmistrz Wieruszowa już zapowiedział, że nie przyłoży do nich ręki. W Internecie opublikował swój sprzeciw. Samorządowiec zapowiada, że nie pozwoli na niebezpieczeństwo zarażenia się koronowirusem w trakcie głosowania. Jak tłumaczy na nagraniu, jego stanowisko nie ma żadnego związku z sympatiami politycznymi.
Miażdżąca ocena Polaków
Według sondażu przygotowanego przez United Survey na zlecenie RMF FM i „Dziennika Gazety Prawnej” ponad 70 proc. Polaków uważa, że termin wyborów prezydenckich powinien zostać przełożony. Jak wynika z badania 71,7 proc. ankietowanych jest zdania, że przewidziane na maj wybory prezydenckie należy przełożyć w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa w Polsce.
Gdyby wybory prezydenckie odbyły się w ubiegłą niedzielę, zgodnie z wynikami sondażu, „zdecydowanie” nie wzięłoby w nich udziału 35,4 proc. ankietowanych, zaś 20 proc. „raczej” nie poszłoby na głosowanie. Zdecydowanych na spełnienie obywatelskiego obowiązku jest 32,9 proc. ankietowanych, natomiast odpowiedzi „raczej tak” udzieliło 6,6 proc. badanych. Odpowiedzi „nie wiem/trudno powiedzieć” udzieliło 5,10 proc. ankietowanych.