Amy Shircel poczuła dolegliwości po podróży do Europy. „Przez pierwsze kilka dni objawy były łagodne. Miałam gorączkę, lekki kaszel, dreszcze, ból głowy i katar” – napisała 28 marca.
Potem dziewczyna miała problemy z apetytem i snem. Czwartego dnia, gdy wynik testu na koronawirusa był pozytywny, 22-letnia Amerykanka zaczęła odczuwać mdłości, miała zadyszkę, temperatura wzrosła do 39 stopni. Dzień później, kiedy Shircel zaczęła mieć trudności z chodzeniem, wezwała lekarzy, którzy przewieźli ją do szpitala.
Według statystyk Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa na COVID-19 zachorowało ponad 785 tysięcy osób, około 37 tysięcy zmarło, 165 tysięcy pacjentów wyzdrowiało.
Pierwsze miejsce pod względem przypadków śmiertelnych zajmują Włochy (ponad 10 tysięcy zmarłych), następnie Hiszpania, Chiny, USA i Francja. Jednak w Stanach Zjednoczonych jest najwięcej chorych.