W czwartek 9 kwietnia minister zdrowia Łukasz Szumowski poinformował, że od przyszłego czwartku, tj. 16 kwietnia, w Polsce zostanie wprowadzony nakaz zasłaniania ust i nosa w miejscach publicznych.
Minister wyjaśnił, że jest to obowiązek zasłaniania ust i nosa, a nie nakaz noszenia masek. Podkreślił, że jest to rozwiązanie stosowane przez wiele państw na całym świecie. – Nie mówimy, że to ma być maseczka, może to być chustka lub szalik – wyjaśnił.
Na pytanie dziennikarzy jakie konkretnie to mają być maseczki? Szumowski odpowiedział, że ludzie mogą je robić również sami, ponieważ istotą jest zasłonięcie ust i nosa. Dodał, że mogą to być środki, które Polacy przygotują we własnym zakresie.
❗️❗️Od 16 kwietnia każda osoba przebywająca w miejscu publicznym będzie miała obowiązek zasłaniania ust i nosa ❗️❗️ 😷 #koronawirus pic.twitter.com/Iq03D7NE9s
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) April 14, 2020
W jakich sytuacjach i gdzie będzie obowiązywał nakaz zakrywania ust i nosa?
Projekt rozporządzenia, przygotowany przez Ministerstwo Zdrowia, przewiduje obowiązek zakrywania ust i nosa przy pomocy części odzieży, przyłbicy, maski albo maseczki podczas przebywania w środkach publicznego transportu zbiorowego i w pojazdach samochodowych, w których poruszają się osoby niezamieszkujące lub niegospodarujące wspólnie, a także w czasie przebywania w miejscach ogólnodostępnych, w tym na drogach i placach, w obiektach kultu religijnego, obiektach handlowych, w placówkach handlowych i na targowiskach.
Projekt zakłada, że w razie legitymowania osoby w celu ustalenia jej tożsamości przez organy uprawnione albo konieczności identyfikacji lub weryfikacji tożsamości danej osoby przez inne osoby w związku ze świadczeniem usług lub wykonywaniem czynności zawodowych można żądać odkrycia ust i nosa.
Nakaz będzie obowiązywał od 16 kwietnia 2020 roku do odwołania.
Maseczkomaty
Minister zdrowia Łukasz Szumowski w ubiegłym tygodniu poinformował, że firmy, a w zasadzie cały polski przemysł, zostanie nakierowany na masową produkcję środków ochronnych przeznaczonych na potrzeby szeroko pojętego rynku.
Pomysłodawca projektu, prezes Polskiego Stowarzyszenia Vendingu Aleksander Wąsik powiedział TVP Info, że przed świętami takich maseczkomatów było osiem, teraz jest kilkanaście, a do jutra będzie około 20.
Kilka z nich stoi już w Krakowie i Warszawie, ale cały czas powstają kolejne. Co ważne, nasze maseczki mają certyfikaty, więc jesteśmy spokojni o bezpieczeństwo osób, które je kupują – zaznaczył Aleksander Wąsik.
Cena maseczek wynosi 8.80 zł. Niewątpliwym plusem takiego rozwiązania jest brak limitów na zakup. Co więcej, podczas transakcji nie jesteśmy narażeni na kontakt z drugim człowiekiem.
Maseczki w asortymencie Poczty Polskiej
W placówkach pocztowych w całym kraju najpóźniej 20 kwietnia będą dostępne maseczki ochronne. Jak czytamy na stronie internetowej Poczty Polskiej, wyprodukowane w Polsce maseczki wielokrotnego użytku w cenie 9.99 zł będą dostępne w placówkach pocztowych oraz w sklepie internetowym.
„Pierwsze partie maseczek są już dostępne w placówkach w woj. mazowieckim i łódzkim. Kolejne dostawy sukcesywnie będą realizowane w tym tygodniu. Maseczki będą dostępne w placówkach pocztowych na terenie całego kraju najpóźniej 20 kwietnia” – czytamy w komunikacie.
Poczta zamierza także wprowadzić do oferty żeli do dezynfekcji rąk.