Według oficjalnych danych zginęły wówczas 53 osoby.
W ocenie adwokata obalonego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza były prezydent kraju Petro Poroszenko i były prokurator generalny Ukrainy Jurij Łucenko usiłują ukryć swój własny związek, a także związek ich „zachodnich pomocników”, ze strzelaniną, do jakiej doszło w czasie Euromajdanu w 2014 roku, w której zginęli policjanci i cywile.
Strzelanina na Euromajdanie
Protesty na Euromajdanie zaczęły się pod koniec 2013 roku, kiedy protestujący domagali się od rządu ówczesnego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza podpisania porozumienia o stowarzyszeniu z Unią Europejską.
W wyniku starć między demonstrantami i funkcjonariuszami policji prezydent Janukowycz został usunięty z urzędu i uciekł z kraju. Następnie przeprowadzono przedterminowe wybory prezydenckie, w wyniku których nowym szefem państwa został Petro Poroszenko.
20 lutego 2014 roku w czasie masowych akcji protestu na Euromajdanie nieznani sprawcy otworzyli ogień do demonstrantów i pracowników milicji w centrum Kijowa. Zginęły 53 osoby.
W lutym 2019 roku ówczesny prokurator generalny Ukrainy Jurij Łucenko ogłosił jednak zakończenie postępowania przygotowawczego w sprawie strzelaniny, wymieniając Wiktora Janukowycza jako jednego z głównych podejrzanych.
28 kwietnia Kijów miał rozpatrzeć wniosek o ograniczenie dochodzenia wobec Janukowycza, przedstawiony przez Prokuraturę Generalną Ukrainy i Państwowe Biuro Śledcze, choć najwyraźniej rozpatrzenie przełożono na 30 kwietnia.
Mechanizm
W Prokuraturze Generalnej jest grupa prokuratorów, którzy w dalszym ciągu podtrzymują nieformalne kontakty z przedstawicielami poprzedniej administracji i wypełniają ich nielegalne rozkazy - mówi adwokat Witalij Serdiuk.
Według jego słów prokuratorzy „Ołeksij Donskoj, Denys Iwanow, Janis Simonow, Ołeksandr Derkacz, Andrij Nieskorodianyj i inni” przez ostatnie parę lat „zajmowali się śledztwem” w sprawach związanych z przewrotem państwowym na Euromajdanie pod bezpośrednim kierownictwem byłego ukraińskiego prokuratora Jurija Łucenki.
Adwokat powiedział, że ci prokuratorzy kontrolują teraz dochodzenia w sprawach Euromajdanu, którymi zajmuje się Państwowe Biuro Śledcze, i że te sprawy były przekazane tej ostatniej organizacji z powodu nacisku wywieranego na rząd i parlament z strony finansowanych przez zagraniczne fundacje grupy cywilne.
Przedstawiciele tej grupy aktywnie współpracują z grupą obywatelską Advocacy Advisory Panel, finansowaną przez Międzynarodową Fundację Odrodzenia George’a Sorosa, i otrzymują finansowanie od tej fundacji, co zostało publicznie potwierdzone przez byłego prokuratora generalnego Rusłana Riaboszapkę
- zauważa Serdiuk.
„Można wysnuć z tego wniosek, że w charakterze podziękowania za wsparcie finansowe ta grupa prokuratorów nie tylko ujawnia Advocacy Advisoy Panel poufne informacje, ale też uzgadnia z nimi różne kierunku tak zwanego „śledztwo” - dodał adwokat.
Siła kina
Witalij Serdiuk zauważa także, że grupa stała się szczególnie aktywna po wyjściu na ekrany filmu dokumentalnego Michaela Caputo „Ukraina i mistyfikacja: impeachment, pieniądze Bidena, masowe zabójstwa".
Iwan Bubienczik, Władimir Parasiuk i Zinowij Parasiuk, którzy nawet nie boją się przyznawać do faktu strzałów oddanych do praocowników organów porządkowych; Siergiej Paszynski i inni to ludzie, którzy do tej pory nie zostali pociągnięci do odpowiedzialności. Ponadto ich udział w organizacji i przeprowadzeniu tej strzelaniny nie stanowi nawet przedmiotu śledztwa
- utyskuje Serdiuk.