Mam wrażenie, że jesteśmy na „Titanicu”, który już prawie zatonął, przesuwamy meble i podejmujemy pewne rytualne działania, które absolutnie nie są związane z ratowaniem kraju
– powiedziała Tymoszenko. Jak dodała, w kraju „rozpada się” część dochodowa budżetu.
Polityk podkreśliła, że system budowy piramidy finansowej pożyczek poprzez emisję krajowych obligacji skarbowych, na których oparte są programy spekulacyjne, działa na pełnych obrotach.
Nikt nie mówi o tym, że jesteśmy całkowicie pogrążeni w kryzysie finansowym
– mówiła Tymoszenko, dodając, że pieniądze nie pochodzą z Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW).
Wcześniej dyrektor zarządzająca MFW Kristalina Georgiewa oświadczyła, że fundusz i Ukraina poczyniły postępy w kwestii dalszego wsparcia finansowego dla Kijowa. Ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski zapewnił, że uzgodniono zwiększenie finansowania nowego programu z 5 do 8 mld dolarów.
Pod koniec marca Tymoszenko wezwała do pozbycia się tych, którzy „nie będą dłużej służyć Ukrainie”: Rady Najwyższej, prezydenta Wołodymyra Zełenskiego i rządu. Polityk wyraziła opinię, że dopiero wtedy kraj będzie mógł „wyprostować się”.