W środę 20 maja na stronie internetowej Biblioteki Prezydenckiej im. Jelcyna Urzędu Prezydenta Federacji Rosyjskiej udostępniono źródło informacji, które stanowi pierwszą część zestawu zdigitalizowanych dokumentów archiwalnych, filmów i materiałów fotograficznych na temat historii, przebiegu i wyników II wojny światowej.
Pierwsza część zbioru poświęcona jest historii II wojny światowej i obejmuje okres od stycznia 1933 roku do 31 sierpnia 1939 roku. Sześć lat historii XX wieku - upubliczniono materiały, które pokazują, jak Europa i cały świat krok po kroku zbliżają się do największej wojny w historii ludzkości: kto z kim i o czym się wtedy dogaduje i kto kogo wspiera.
Jak przewidywani sojusznicy Hitlera mentalnie dzielili ZSRR
Tajny raport Zjednoczonego Państwowego Zarządu Politycznego (OGPU - specjalny organ bezpieczeństwa narodowego ZSRR) otwiera kompilację na temat negocjacji między kanclerzem Niemiec von Papenem a premierem Francji Eduaro Herrio. Chodziło o utworzenie sojuszu wojskowego między Niemcami, Francją i Polską przeciwko ZSRR. Hitler jeszcze nie doszedł do władzy, a przewidywani sojusznicy mentalnie dzielą radziecki Kaukaz, Ukrainę, a nawet Sachalin.
Z dokumentu wynika:
Sprawa początkowo dotyczy możliwości porozumienia między Francją, Niemcami i Polską. Obiecuje się, że Polska zostanie w dużym stopniu nagrodzona w stronę radzieckiej Ukrainy.
„Przede wszystkim możemy mówić o przeprowadzonym etapami wycofaniu Niemiec z warunków Traktatu wersalskiego, militaryzacji III Rzeszy i przejściu do polityki jawnej agresji. W związku z tym dokumenty odzwierciedlają stanowisko zachodnich mocarstw w sprawie pacyfikacji Niemiec, próby ZSRR dotyczące stworzenia systemu bezpieczeństwa zbiorowego oraz wydarzenia, które określiły historię rozwoju Europy w latach 1933-1939: to również Anschluss Austrii, układ monachijski, tragiczny los Czechosłowacji” - zaznaczyła Barinowa.
Według niej jest również wiele kwestii, które wcześniej nie były przedmiotem szczególnej uwagi historyków - np. niemiecko-polskie stosunki.
Z opublikowanych dokumentów wynika, że natychmiast po dojściu Hitlera do władzy w Niemczech rozpoczęły się przygotowania kraju do przeglądu wyników I wojny światowej. Wśród opublikowanych dokumentów znajduje się przemówienie Hitlera na spotkaniu z przywódcami Reichswehry 3 lutego 1933 roku. Już wtedy, na początku swego panowania, Hitler otwarcie wyraził kluczowe tezy swojego programu polityki wewnętrznej i zagranicznej: odrzucenie demokracji i ustanowienie dyktatury, „wykorzenienie marksizmu”, „ekspansja niemieckiego terytorium” i „ekspansja narodu niemieckiego, której celem prawdopodobnie będzie Wschód”.
„Polska ma tylko jedno wielkie mocarstwo, do którego może się przyłączyć - Niemcy”
List Ministerstwa Spraw Zagranicznych Francji z 4 kwietnia 1935 roku w sprawie publikacji przez paryski tygodnik „Ecoute moi” tajnej polsko-niemieckiej umowy z 25 lutego 1934 roku wraz z załącznikiem treści traktatu pozwala nam ocenić jeden z najbardziej kontrowersyjnych momentów przedwojennej historii - aktywne kontakty między przywódcami Polski i nazistowskich Niemiec. Przedstawiony dokument jest również znany jako „tajny protokół do paktu Hitler-Piłsudski”. W nim, w szczególności, zastrzeżono, że „polski rząd zobowiązuje się do zapewnienia żołnierzom niemieckim swobodnego przejścia, jeśli wojska te zostaną wezwane do reakcji na prowokację ze Wschodu lub Północnego Wschodu” (to znaczy w przypadku konfliktu zbrojnego ze Związkiem Radzieckim).
Wiele mówią też wiadomości dot. oświadczeń polskiego ambasadora w Iranie: „za kilka lat Niemcy rozpoczną wojnę przeciwko ZSRR; Polska dobrowolnie lub pod przymusem poprze je. W przypadku takiego konfliktu Polsce bardziej się opłaca wziąć stronę Niemiec”. Ambasador zamierzał „całą swoją działalność... wymierzyć na przekonanie Persów i Afgańczyków do konieczności zwiększenia ich roli w przyszłej wojnie przeciwko ZSRR”.
Parada międzypaństwowych paktów i porozumień z Niemcami
Był to czas całej parady międzypaństwowych paktów i porozumień z nazistowskimi Niemcami. Różnego rodzaju traktaty i umowy z Hitlerem zawarły Francja, Anglia, Włochy, Rumunia i kraje bałtyckie. A Węgry i Polska zdołały nawet uczestniczyć z Hitlerem w podziale Czechosłowacji. Podczas gdy ZSRR bezskutecznie próbował dojść do porozumienia z zachodnimi krajami w sprawie stworzenia systemu bezpieczeństwa zbiorowego.
Kiedy stało się jasne, że Anglia, Francja, Polska i Rumunia nie chcą się wiązać żadnymi zobowiązaniami z ZSRR, Związek Radziecki został zmuszony do zawarcia z Niemcami traktatu o nieagresji, któremu towarzyszył tajny protokół znany jako Pakt Ribbentrop-Mołotow. Traktat dał ZSRR prawie dwa lata na przygotowanie do, jak już było jasne, nieuniknionej wojny z Niemcami. Oryginały tych dokumentów również można znaleźć na stronie.
Bezstronne oceny Jacka Czaputowicza i Heiko Maasa
Nadieżda Barinowa podkreśliła, że dokumenty archiwalne zostały zebrane z wielu źródeł. Zapewniły je Rosarchiwum, a także służby archiwalne MSZ Rosji, Ministerstwo Obrony, FSB i Służby Wywiadu Zagranicznego. To pozwala dać kompleksowy obraz rozwoju sytuacji międzynarodowej w latach 1933-1939. Według niej głównym celem organizatorów projektu było pokazanie historii świata bezstronnie, obiektywnie, bez użycia schematów ideologicznych. Barinowa powiedziała, że druga część dokumentów, która ma zostać opublikowana później, obejmie okres od 1939 do 1941 roku.
Warto zauważyć, że już w marcu w rozmowie z RBK minister spraw zagranicznych Polski Jacek Czaputowicz przedstawił swoją ocenę procesu odtajnienia archiwalnych dokumentów, mówiąc, że „dobrze by było, żeby eksperci mogli zajmować się analizą historii, omawiać kwestie historyczne, dochodzić do porozumienia".
Pozytywnie oceniamy oświadczenia prezydenta Putina o otwarciu archiwów II wojny światowej. W Polsce takie dokumenty [na temat II wojny światowej] są publicznie dostępne. Można sobie życzyć, aby nasi historycy mogli wspólnie ze swoimi rosyjskimi kolegami przeanalizować i sprawdzić informacje zawarte w rosyjskich archiwach, które nie są jeszcze dla nas dostępne.
Jeśli uważnie przeczytać wszystkie te dokumenty w porządku chronologicznym, bezstronny historyk dojdzie do tej samej opinii, jaką w tym roku po raz pierwszy od wielu lat wyraził przedstawiciel zachodniego establishmentu politycznego. W przededniu Dnia Zwycięstwa minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maas jasno i jednoznacznie oświadczył, że za wybuch II wojny światowej odpowiedzialność ponoszą wyłącznie Niemcy.