Uczestnicy zwołują się przede wszystkim poprzez portale społecznościowe. Na stronie Strajk Przedsiębiorców użytkownicy aktywnie komentują poprzednie inicjatywy oraz snują plany na kolejne edycje. Nie brakuje też gorzkich słów pod adresem kandydata na prezydenta i lidera ruchu Pawła Tanajno. Nie wszyscy popierają jego inicjatywę, a jeśli popierają sam pomysł, to nie podoba im się jego realizacja.
Ubiegłotygodniowe protesty zakończyły się przepychankami z policją i użyciem przez funkcjonariuszy gazu łzawiącego. Udział w akcji wzięli też politycy związani z KO, m. in. Klaudia Jachira i senator Jacek Bury. Komenda Policji podkreślała w swoich komunikatach, że protesty były nielegalne i zostali zmuszeni do odpowiedniej reakcji na agresywne zachowanie tłumu.
„PiS się chwieje zwyciężają obywatele”
Tym razem zrobimy im demonstrację hybrydową, pierwszą taką w historii Polski, i jeśli ma się to udać, musicie mieć podłączony live i sumiennie wykonywać zalecenia. Zrobimy manewry godne XXI wieku. Sprytnie uniemożliwimy użycie jakiekolwiek przemocy - napisał Tanajno.
Kandydat na prezydenta poinstruował też, żeby protestujący zabrali ze sobą czerwone i białe kwiaty, znicze i symbole strajku. Przypomniał też o zastosowanie się do zaleceń GIS w sprawie zachowania dystansu społecznego między uczestnikami akcji. Post na Facebooku kończy się frazą: „PiS się chwieje zwyciężają obywatele”. Zapowiedziano również, że do protestu dołączą zwolennicy AgroUNII.
Plac Defilad. Dzieje się. Z głośników puszczamy głośno "Twój ból lepszy niż mój" Kazika , milicja przygotowuje szyk do otoczenia Placu Defilad
— Strajk Przedsiębiorców Warszawa 2020 (@2020Strajk) May 23, 2020
Z kwiatów i zniczy uformowano na chodniku krzyż, który ma symbolizować los polskich przedsiębiorców.
Komenda Stołeczna Policji: Cel protestujących to walka z Policją
Stołeczna policja na bieżąco za pośrednictwem komunikatów w Twitterze informuje o podjętych działaniach wobec uczestników Strajku Przedsiębiorców. Według ostatniej informacji ze względu na naruszenie nietykalności jednego z funkcjonariuszy został zatrzymany lider akcji Paweł Tanajno.
Informujemy, że żadne zgromadzenie nie zostało zarejestrowane. Wszystkie zgromadzenia będą nielegalne. Obecny przekaz wskazuje, że główny cel protestujących to walka z Policją. Pomysłodawcy, mówiąc o proteście, używają określeń „hybrydowy” i „manewry”. Czuć charakter „pokojowy” - napisano na policyjnym Twitterze.
Pomimo licznych przekazów dot. nielegalności zgromadzeń, na Placu Defilad zaczyna się gromadzenie osób. Na miejscu pracuje Zespół Antykonfliktowy Policji, jak również kierowane są komunikaty do obecnych. Niestety gromadzące się osoby nie zachowują bezpiecznej odległości. pic.twitter.com/a9kfIl4YLs
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) May 23, 2020
W komunikatach podkreślono, że na miejscu działa Zespół Antykonfliktowy Policji, a całe wydarzenie jest monitorowane przez „pełnomocników do spraw ochrony praw człowieka komendantów stołecznego i głównego Policji, którzy współpracują miedzy innymi z Rzecznikiem Praw Obywatelskich w zakresie oceny prawidłowości działania”. Przekazano też, że funkcjonariusze zostali zmuszeni do podjęcia działań.
Niestety konieczne jest działanie policjantów w pododdziałach zwartych. Osoby naruszające prawo zostaną wylegitymowane. Kierowane będą https://t.co/B0tjK4Fd5v. wnioski o ukaranie do sądu. Przypominamy, że w pododdziałach zwartych policjanci nie muszą nosić imienników. pic.twitter.com/lxFJj0LGga
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) May 23, 2020
Jak czytamy w komunikatach, policja reaguje na naruszenie prawa, ponieważ bezpieczeństwo uczestników demonstracji jest priorytetem, a czynnik polityczny nie ma tu żadnego znaczenia. Dodano, że protestujący zostali wielokrotnie upomniani, że naruszają przepisy sanitarne i zakaz zgromadzeń. Zapowiedziano skierowanie wniosków do sądu i służb sanitarnych.
Szef MSWiA: Policja musi podejmować czynności porządkowe
Prawo do nieskrępowanego wyrażania poglądów politycznych, również w formie manifestacji politycznych, jest świętym prawem każdego obywatela. Nie ma najmniejszej mowy o trwałym ograniczaniu praw obywatelskich w tym zakresie - ocenił Kamiński.
Minister Mariusz Kamiński w #MSWiA: @PolskaPolicja musi podejmować czynności porządkowe. Czyni to nie ze względów politycznych. Policja zawsze ochrania wszystkie legalne zgromadzenia polityczne, niezależnie od tego jakie poglądy głoszą jego uczestnicy.
— MSWiA (@MSWiA_GOV_PL) May 22, 2020
Minister stanął w obronie policjantów i zapowiedział, że jakiekolwiek akty agresji wobec funkcjonariuszy będą surowo karane. – Jest czymś niedopuszczalnym i państwo polskie na to nie pozwoli, żeby konkretni funkcjonariusze byli piętnowani, znieważani w internecie, żeby stosowano wobec nich groźby z tego powodu, że w sposób rzetelny wykonują swoje czynności służbowe - powiedział szef MSWiA.
Dodał też, że kary za znieważanie i groźby pod adresem policjantów są zdecydowanie za niskie i rząd będzie dążył do ich zaostrzenia.
Jeżeli ktoś ośmieli się podnieść rękę na polskiego policjanta, który w imieniu obywateli wykonuje czynności służbowe, nie może liczyć na bezkarność – podkreślił Mariusz Kamiński.