Według Usowa na świecie istnieje 10-12 krajów zdolnych do produkcji statków kosmicznych i nośników rakiet, z których tylko pięć ma ustalony pełny cykl produkcyjny.
„To taki szczególny elitarny klub, w którym Ukraina zachowuje swoją podmiotowość” - powiedział Usow.
Możemy je produkować, ponieważ w czasach radzieckich takie silniki były tworzone przez siły naszych biur projektowych. Jeśli to zrobimy, nie będziemy mieli nominalnego, ale prawdziwy pełny cykl produkcyjny i przestaniemy zależeć od Rosji, wyjaśnił Usow.
Według szefa ukraińskiej agencji kosmicznej, aby zrealizować ten plan, pozostaje znaleźć 30-40 milionów dolarów.
Usow powiedział także, że rosyjskie silniki w Stanach Zjednoczonych są używane w wyrzutni Atlas ULA i rakiecie średniej klasy Antares. Jego zdaniem Stany Zjednoczone szukają alternatywy dla tych silników.
Usow twierdzi, że Ukraina może w tym pomóc, jeśli rozpocznie produkcję. W tym celu zwróciła się już do Amerykanów z propozycją, która jest korzystniejsza niż propozycja Rosji. Usow nie sprecyzował, co dokładnie Kijów zaproponował Waszyngtonowi, biorąc pod uwagę, że kraj ten nie produkuje analogów rosyjskiego silnika.
Gdyby ukraińscy przywódcy podjęli odpowiednią decyzję polityczną, moglibyśmy przynajmniej wyeliminować rosyjskie firmy z projektu Antares - podsumował Usow.
Wcześniej magazyn „National Interest” napisał, że prawo zobowiązuje Siły Powietrzne USA do rezygnacji z użycia RD-180, jednak zgodnie z prognozami publikacji stanie się to przynajmniej do 2024 roku.
Kongres uznał także niemożność zastąpienia silników rosyjskich silnikami amerykańskimi w ciągu najbliższych dziesięciu lat.