Druk poprzednich pakietów wyborczych został zlecony przez premiera Mateusza Morawieckiego i był koordynowany przez wicepremiera Jacka Sasina. Nieużyte pakiety zalegają w magazynach Poczty Polskiej i prawdopodobnie nadadzą się tylko na makulaturę – jak ustaliło RMF FM.
Wcześniej rząd zapewniał, że wydrukowane pakiety na pewno się przydadzą. Wyszło inaczej – określone przez PKW wzory różnią się od tego, co wydrukowano na polecenie Morawieckiego. Co uległo zmianie? M.in. w oświadczeniu o osobistym i tajnym oddaniu głosu widnieje data dzienna, czego wcześniej nie było. Inaczej sformułowano też instrukcję głosowania korespondencyjnego, różni się układ graficzny.
Jak podawał wcześniej TVN, faktury za wybory, które się nie odbyły, wystawiono na kwotę 68 896 820 złotych.