Podczas niedawnej „debaty prezydenckiej” w Końskich Andrzej Duda poruszył temat obowiązkowych szczepień kontekście szczepionki od koronawirusa. Ubiegający się o reelekcję Duda stwierdził, ż sceptycznie odnosi się do wprowdzenia szczepień obowiązkowych i „absolutnie nie jest zwolennikiem jakichkolwiek szczepień”. Komentarz sprowokował oskarżenia o to, że Duda jest tzw. antyszczepionkowcem. Prezydent pospieszył wytłumaczyć, że tak nie jest.
„STOP MANIPULACJI! Uważam, że ewentualne szczepienie przeciw koronawirusowi nie powinno być obowiązkowe. Tak jak nie są obowiązkowe szczepienia przeciw grypie. Co do innych chorób (polio, gruźlica, szkarlatyna itp.), to zupełnie co innego. Inna rozmowa” – napisał potem Duda w Twitterze.
STOP MANIPULACJI! Uważam, że ewentualne szczepienie przeciw koronawirusowi nie powinno być obowiązkowe. Tak jak nie są obowiązkowe szczepienia przeciw grypie. Co do innych chorób (polio, gruźlica, szkarlatyna itp.), to zupełnie co innego. Inna rozmowa.
— Andrzej Duda (@AndrzejDuda) July 6, 2020
Dziś na antenie tvn.24 słowa prezydenta ponownie postanowił wytłumaczyć rzecznik jego sztabu wyborczego Adam Bielan.
Pan prezydent nie jest antyszczepionkowcem, wypowiedzi w sprawie szczepionki były konsultowane z panem profesorem Pinkasem, szefem Głównego Inspektoratu Sanitarnego - powiedział Bielan.
Jestem za tym, żeby prowadzić akcje informacyjne i zachęcać ludzi do szczepień. Ja się szczepię - szczepię się na grypę, dbam o kalendarz szczepień moich dzieci, natomiast uważam, że w przypadku szczepionek na grypę nie należy zmuszać do tego ludzi. Podobnie uważam w przypadku szczepionek na koronawirusa. One powinny być bezpieczne, powinny być bezpłatne dla wszystkich chętnych i powinny trafić przede wszystkim do grup wysokiego ryzyka, czyli do osób starszych, z przewlekłymi chorobami. I o tym mówił pan prezydent - wyjaśnił Adam Bielan.