Szef Roskosmosu Dmitrij Rogozin oświadczył wcześniej, że dla USA program księżycowy to przede wszystkim „projekt polityczny” mający na celu utworzenie swoistego NATO w kosmosie, w którym Waszyngton będzie odgrywać przewodnią rolę.
Szef NASA powiedział w wywiadzie dla agencji Reutera we wtorek, że „stosunki między NASA a Roskosmosem są mocne i podkreślił, że partnerzy międzynarodowi będą odgrywać kluczową rolę w planowanych przez NASA na 2024 rok załogowych lotach na Księżyc i budowie stacji kosmicznej na orbicie Księżyca.
Mam dobre stosunki z Dmitrijem Rogozinem, dlatego liczę na dalszą współpracę
– powiedział Bridenstine.
Administracja prezydenta USA Donalda Trumpa wcześniej ogłosiła plan wznowienia lotów na Księżyc do 2024 roku. Nowy program księżycowy został nazwany Artemis na cześć greckiej bogini płodności i Księżyca, siostry bliźniaczki boga Apollona, czyim imieniem nazwano pierwszy amerykański program księżycowy, w ramach którego miało miejsce sześć lądowań człowieka na Księżycu w latach 60.-70. ubiegłego wieku.
USA planują ponadto zbudować na orbicie okołoksiężycowej stację Gateway i zaprosić do udziału w projekcie partnerów z MSK.