Wcześniej przedstawiciel brytyjskiego rządu Dominic Raab w pisemnym oświadczeniu do parlamentu poinformował, że Rosja usiłowała ingerować w brytyjskie wybory w 2019 roku i w tej sprawie wszczęto sprawę karną. Z kolei brytyjskie Narodowe Centrum Cyberbezpieczeństwa (NCSC) oświadczyło, że hakerzy przez długi czas dokonywali ataków na różne organizacje opracowujące preparat na COVID-19. Londyn uważa, że przestępcy „prawie na pewno” mają związek z rosyjskim wywiadem.
Nie ma czego „kraść”
Dmitrijew uznał pozycję Wielkiej Brytanii za pozbawioną dowodów.
Sądzę, że cała ta historia to próba zdyskredytowania rosyjskiej szczepionki ze strony ludzi, którzy boją się jej sukcesu, bo potencjalnie może się okazać numerem jeden na rynku i być może najbardziej skuteczną – powiedział Dmitrijew.
„Wszystko już przekazano firmie „R-Farm”, która będzie produkować szczepionkę AstraZeneca w Rosji z wykorzystaniem wszystkich technologii i know-how” – wyjaśnił Dmitrijew.
Ponadto Londyn wysunął te oskarżenia praktycznie od razu po doniesieniach, że już w sierpniu organy regulacyjne mogą zatwierdzić rosyjską szczepionkę – zakończył Dmitrijew.
Trudno zrozumieć Wielką Brytanię
Wielka Brytania i Rosja muszą przenieść punkt ciężkości z wzajemnych oskarżeń na próbę wzajemnego zrozumienia, powiedział w czwartek Lord Richard Balfe, poseł partii konserwatywnej do brytyjskiego parlamentu, komentując zarzuty Wielkiej Brytanii w stosunku do Rosji.
Ani Rosja, ani Wielka Brytania nie są bez winy, ale musimy wyjść poza wzajemne oskarżenia i spróbować rozważyć punkt widzenia każdej strony – powiedział Balfe.
Poseł stwierdził, że „bardzo trudno jest zrozumieć, dlaczego rząd Wielkiej Brytanii kontynuuje taką, a nie inną politykę wobec Rosji”.
Kreml komentuje
Rosja nie ma związku z rzekomymi atakami hakerskimi na ośrodki badawcze w Wielkiej Brytanii, które miały zostać przeprowadzone, żeby wykraść dane o szczepionce na koronawirusa. Tak na oskarżenia Londynu odpowiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. „Rosja nie dysponuje informacją na temat tego, kto mógł hakować firmy farmaceutyczne i ośrodki badawcze” – powiedział rzecznik prasowy rosyjskiego przywódcy.
Pieskow podkreślił, że Moskwa nie pozwoli na gołosłowne oskarżenia pod swoim adresem.