Setki demonstrantów zebrało się na placu Męczenników w Bejrucie i rzucali przedmiotami w policję i siły zbrojne, domagając się dymisji rządu kraju, którego obwiniają za wtorkowe eksplozje w porcie.
Podczas starć z demonstrantami zginął funkcjonariusz sił bezpieczeństwa. Zgodnie z oświadczeniem libańskiego MSW, policjant zginął po tym, jak został napadnięty w hotelu Le Grey. Ponad 100 zostało rannych.
W libańskiej stolicy rozpoczęły się masowe demonstracje i zamieszki po tragicznym wybuchu, do jakiego doszło we wtorek, w wyniku którego zginęło co najmniej 157 osób, a ponad 6000 zostało rannych. Oczekuje się, że obie liczby wzrosną w miarę kontynuowania działań poszukiwawczych i ratowniczych.