W niedzielę na Białorusi odbyły się wybory prezydenckie. Według danych podanych przez Centralną Komisję Wyborczą urzędujący prezydent Alaksandr Łukaszenka zdobył 80,08%, rywalka Łukaszenki Swietłana Cichanouska - 10,09% głosów.
W wielu miastach Białorusi tuż po wyborach rozpoczęły się protesty. Najbardziej napięta sytuacja zaistniała w stolicy Białorusi – tam doszło do eksplozji – policja użyła armatek wodnych, gazu łzawiącego i granatów ogłuszających. Zatrzymanych zostało około 3 tys. osób w calym kraju.
Dzisiaj, 10 sierpnia policja działa "w stanie gotowości" - przeprowadzono kolejne zatrzymania w Mińsku, Grodnie i innych białoruskich miastach.