Poproszony o komentarz w sprawie relokacji 12 tysięcy amerykańskich wojskowych stacjonujących obecnie w Niemczech, Babis oświadczył, że Praga nie widzi sensu, by rozmieszczać ich Czechach.
Nie widzę powodu, dla którego mielibyśmy mieć u siebie amerykańskich wojskowych. Strona czeska nie jest tym zainteresowana. Jesteśmy sojusznikami NATO, w tym względzie nic się nie zmienia. Nie wiadomo jeszcze, dokąd ci wojskowi (z Niemiec) się udadzą, ale z pewnością nie do nas, nikt tej kwestii nie poruszał. Jak mówiłem, bardziej mnie interesują (w rozmowach z Pompeo) nasze stosunki handlowe i biznes dla naszych firm – powiedział Babis.
Sekretarz stanu USA Pompeo przybył do Pragi we wtorek rano i po krótkim odpoczynku udał się samochodem do Pilzna, gdzie w pomieszczeniu piwowarni Plzensjy Prazdroj odbędą się jego rozmowy z szefem czeskiej dyplomacji Tomasem Petrickiem. Obaj szefowie resortów spraw zagranicznych odwiedzą też muzeum Patton Memorial Pilsen i złożą wieńce przed pomnikiem „Thank You America”, który przypomina o tym, że wiosną 1945 roku zachodnia część republiki została wyzwolona przez amerykańskie wojska.
W środę Pompeo przeprowadzi rozmowy z premierem Babisem, następnie zostanie przyjęty przez prezydenta republiki Milosa Zemana. W drugiej połowie dnia Pompeo wystąpi z przemówieniem przed członkami wyższej izby parlamentu, senatu i weźmie udział w dyskusji na aktualne tematy polityczne.