Według ekspertów, z którymi rozmawiał Sputnik, manewry miały na celu ochronę suwerenności i integralności terytorialnej Chin. Są reakcją na napięcia wywołane przez Stany Zjednoczone wzdłuż morskich granic Chin.
W zeszłym tygodniu Chiny przeprowadziły ćwiczenia wojskowe na północ od Tajwanu, w pobliżu archipelagu Zhoushan. Ich początek zbiegł się z pobytem najwyższego rangą oficjalnego lotnictwa amerykańskiego na wyspie od 1979 roku. Manewry odbywały się w dwóch etapach i zakończyły się 17 sierpnia. Jednocześnie w trakcie dni szkoleniowych wzrosła intensywność lotów lotnictwa strategicznego Chin w rejonie Cieśniny Tajwańskiej.
Sądząc po reakcji Ministerstwa Obrony wyspy, działania Chin zostały uznane przez nie za rzekome zagrożenie militarne od strony kontynentu.
Jednak minione ćwiczenia z ogniem bojowym nie są zagrożeniem dla Tajwanu, ale reakcją Chin kontynentalnych na napięcia wywołane przez Stany Zjednoczone wzdłuż ich granic morskich – zauważył w rozmowie z Sputnikiem Paweł Kamiennow, analityk wojskowy z Instytutu Studiów Dalekowschodnich Rosyjskiej Akademii Nauk:
Chiny mają strategiczny cel, jakim jest zjednoczenie narodu chińskiego podzielonego przez Cieśninę Tajwańską. Stany Zjednoczone oczywiście rozumieją, że wycofanie się Tajwanu spod ich wpływów będzie oznaczało ich główną strategiczną porażkę w tym regionie, który obecnie dominuje na świecie pod względem wszystkich wskaźników wzrostu gospodarczego.
Chińskie ćwiczenia wojskowe są odpowiedzią na pokaz siły Stanów Zjednoczonych u wybrzeży”.
Przejście amerykańskiego niszczyciela przez Cieśninę Tajwańską było ósmą tego typu operacją amerykańskiego okrętu wojennego w tym roku. W związku z tym strona amerykańska oświadczyła, że prowadzi operację morską frontalnego bazowania wspierającą interesy narodowe USA w regionie.
Z kolei dowództwo wschodniego teatru działań wojskowych chińskiej armii ogłosiło stan wysokiej gotowości w interesie ochrony integralności terytorialnej i suwerenności Chin.
„Chiny są przekonane, że tak długo, jak jest nadzieja, musimy zrobić wszystko, co możliwe, dla pokojowego zjednoczenia Ojczyzny. Jednak z interwencją sił zewnętrznych lub przejściem Tajwanu przez "czerwoną linię", kiedy wbrew woli ludności po obu stronach Cieśniny Tajwańskiej, na wyspie trwają działania na rzecz niepodległości, nie wykluczamy możliwości ponownego zjednoczenia za pomocą wojska.
Tak czy inaczej, dziś próby sił zewnętrznych mające na celu zapobieżenie zjednoczeniu Chin stają się coraz bardziej oczywiste, a siły opowiadające się za niepodległością Tajwanu również otwarcie trzymają się swojej linii.
W tych warunkach różne manewry, które Chiny prowadzą, m.in. z ostrzały na Morzu Wschodniochińskim, mają na celu lepszą ochronę suwerenności i integralności terytorialnej. Każda próba oddzielenia Tajwanu od Chin spotka się ze sprzeciwem całego narodu chińskiego. Ponadto ochrona suwerenności i integralności terytorialnej jest świętym obowiązkiem armii chińskiej, która niewątpliwie jest przyjmie pierwszy cios. W takich warunkach musi wykonywać różne manewry, aby zachować pełną gotowość bojową. Oczywiście nie chcemy rozpętać wojny i militarnego rozwiązania problemu, ale jeśli sytuacja nas do tego zmusza, być może będziemy musieli wybrać opcję militarną. Ćwiczenia te są ostrzeżeniem zarówno dla sił niepodległościowych Tajwanu, jak i sił zewnętrznych próbujących podzielić Chiny".