Jednocześnie potwierdził, że UE nie zamierza „ograniczać się do wyrażania zaniepokojenia” sytuacją na Białorusi.
Konieczne jest nałożenie sankcji na osoby odpowiedzialne, jeśli UE chce przestrzegać swoich zasad
– napisał szef europejskiej dyplomacji.
Wcześniej UE oświadczyła, że nie uważa wyborów prezydenckich na Białorusi za sprawiedliwe i uczciwe, a także odmówiła uznania ich wyników. Ponadto przywódcy Unii Europejskiej zgodzili się nałożyć na Białoruś indywidualne sankcje za stosowanie przemocy wobec demonstrantów oraz – zdaniem Unii Europejskiej – oszustwa wyborcze. Lista, która powinna obejmować około 20 wysokich rangą urzędników, jest nadal uzgadniana w Radzie Unii Europejskiej. UE zamierza udzielić pomocy finansowej społeczeństwu obywatelskiemu, niezależnym mediom, a także ofiarom działań sił bezpieczeństwa na Białorusi.