Członek prezydium Rady Koordynacyjnej białoruskiej opozycji Maksim Znak powiedział wcześniej Sputnikowi, że otrzymał informacje od swoich zwolenników o zatrzymaniu Marii Kolesnikowej – jednej z liderek opozycji. Służba prasowa Rady poinformowała, że nie ma kontaktu z trzema jej przedstawicielami, szukają ich prawnicy.
Nie mam takich informacji – powiedziała, odpowiadając na pytanie, czy zatrzymano przedstawicieli Rady Koordynacyjnej białoruskiej opozycji Kolesnikową, Iwana Krawcowa i Antona Rodnenkowa.
Protesty po wyborach prezydenckich
Masowe akcje protestu na Białorusi rozpoczęły się 9 sierpnia, po wyborach prezydenckich, na których według danych Centralnej Komisji Wyborczej po raz szósty zwyciężył z 80,1% głosów dotychczasowy lider Alaksandr Łukaszenka. Opozycja uważa, że wybory wygrała Swiatłana Cichanouska.
W pierwszych dniach działania zostały stłumione przez siły bezpieczeństwa, wobec protestujących, którzy nie zgadzali się z wynikami, użyto gazu łzawiącego, armatek wodnych, granatów ogłuszających i gumowych kul. Wtedy organy ścigania przestały rozganiać wiece i używać siły. Według oficjalnych danych w pierwszych dniach zatrzymano ponad 6 700 osób. Jak podało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych republiki, podczas zamieszek rannych zostało kilkaset osób, w tym ponad 130 funkcjonariuszy organów ścigania. Władze oficjalnie potwierdziły śmierć trzech demonstrantów.