Europosłanka PO Róża Thun rozpoczęła działania wymierzone w przekop Mierzei Wiślanej, który jej zdaniem jest zagrożeniem dla Bałtyku. W środę 9 września zorganizowała spotkanie z Virginijusem Sinkevičiusem, europejskim komisarzem ds. środowiska, oceanów i rybołówstwa dotyczyło przekopu Mierzei Wiślanej.
Komisarz zapowiedział, ze jeżeli sytuacja nie ulegnie zmianie to w przyszłym miesiącu przedstawi Kolegium Komisarzy wniosek ws. skierowania sprawy do Trybunału Sprawiedliwości UE – poinformowała w środę Thun na Twitterze.
Działania te skomentował w rozmowie z Polskim Radiem były szef MON Antoni Macierewicz.
Jak stwierdził, obie polskie przedstawicielki w Parlamencie Europejskim działają w imieniu swoich środowisk w Polsce, a nie – jak czasem próbuje się twierdzić – jako pojedyncze, samodzielne osoby. Podkreślił, że tam, gdzie pojawia się krytyka przekopu Mierzei Wiślanej, nie pojawia się słowo sprzeciwu wobec rosyjsko-niemieckiego projektu, jakim jest budowa Nord Streamu 2.
Skutki są oczywiste. I jeden, i drugi przypadek, chociaż wydają się przeciwstawne, mają te same konsekwencje, czyli wsparcie dominacji niemieckiej, wsparcie dominacji rosyjsko-niemieckiej. Jeżeli chodzi o próbę zablokowania przekopu Mierzei Wiślanej, to nie ma wątpliwości, to jest działanie na rękę i dla interesu rosyjskiego, to jest wzmocnienie blokady rosyjskiej rozwoju gospodarczego i możliwości oddziaływania Polski na Morze Bałtyckie – powiedział.
– To jest działanie, które wspiera sojusz rosyjsko-niemiecki, i które wspiera blokadę polskich dążeń do pełnej niepodległości i pełnego działania na Bałtyku, i możliwości rozwoju i gospodarczego, i politycznego – zaznaczył.
Jest charakterystyczne, że tą siłą polityczną dzisiaj na świecie, która najbardziej sprzyja polskim interesom w tej materii, jest pan prezydent Trump i jego administracja. Bo to dzięki jego działaniom rzeczywiście zostaje zawieszona i jest duża szansa, że pozostanie zawieszona budowa Nord Stream 2 – dodał.