Dziś w Polsce legalne jest przerwanie ciąży na podstawie tzw. przesłanki embriopatologicznej – to znaczy kiedy „badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu”. Grupa posłów już w 2017 roku złożyła do TK wniosek o uznanie przesłanki za niezgodną z konstytucją. Jednak do końca kadencji czekał w zamrażarce, zatem w grudniu ubiegłego roku ponownie złożyła go grupa ponad 100 posłów 119 posłów PiS, Konfederacji oraz Kukiz’15. Ultrakatolickie środowiska domagają się, by w ten sposób wprowadzić w Polsce zakaz przerywania ciąży. Postulat ten popiera Zbigniew Ziobro, a także Mikołaj Pawlak, Rzecznik Praw Dziecka.
W imieniu 119 posłanek i posłów z 3 klubów ponownie złożyliśmy z @PiotrUscinski do @TK_GOV_PL wniosek o stwierdzenie niekonstytucyjności aborcji eugenicznej, gdyż narusza godność człowieka (art.30),prawo do życia (38),zakaz dyskrym. (32), zasadę określoności (2). Nie odpuszczamy! pic.twitter.com/pWmiWafJGb
— BartłomiejWróblewski (@bwroblewski) December 23, 2019
Sprawozdawcą wniosku 22 października ma być sędzia Justyn Piskorski znany z konserwatywnych poglądów. Jak podaje „Gazeta Wyborcza”, sędzia Piskorski dwa lata temu w miesięczniku „Zawsze Wierni”, wydawanym przez tradycjonalistów katolickich z Bractwa św. Piusa X, opublikował artykuł o zagrożeniach dla ojcostwa i kryzysie męskości. Pisał o zachodniej kulturze, w którym młodzi mężczyźni poddawani są „edukacji sprzecznej z ich naturą” i w efekcie powstaje społeczeństwo „słabych mężczyzn i silnych kobiet”.
Komentatorzy zatem przewidują, że tym razem TK ustawę rzeczywiście zaostrzy (po serii kobiecych protestów projekt „Zatrzymaj aborcję” utknął w Sejmie, jednak teraz PiS może potrzebować wsparcia ultrakatolickiego środowiska skupionego wokół ojca Tadeusza Rydzyka – ten dziś ma żal do PiS o przegłosowanie „piątki dla zwierząt”).
Posłowie wnioskodawcy podkreślają, że wniosek do Trybunału dotyczy zbadania tylko jednej kwestii, a nie innych sytuacji przerywania ciąży, na przykład przy zagrożeniu życia matki czy ze względu na gwałt – jednak prawda jest taka, że większość legalnych aborcji w Polsce odbywa się właśnie ze względu na wady płodu (w 2019 roku było to 98 procent, z czego 23 proc. aborcji wykonano z powodu zespołu Downa. Tak wynika z danych Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia).
W przypadku uznania przez TK przesłanki za niezgodną z konstytucją, przepisy ustawy zostaną uchylone i nie będzie potrzeby, aby sprawą zajmował się jeszcze Sejm. Dlatego też mówi się o wprowadzeniu zakazu aborcji „tylnymi drzwiami”.
Organizacje kobiece, w tym Strajk Kobiet zapowiadają masowe protesty m.in. w dniu posiedzenia TK. Działania zapowiada też Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. Na jesieni prawdopodobnie znów na polskie ulice wyjdą kobiety ubrane na czarno.