Przewlekłe zapalenie oskrzeli, zwłóknienie płuc, nowotwory płuc, krtani i jajników, złośliwy międzybłoniak opłucnej... To, co na pierwszy rzut oka wydaje się słownikiem patologii, jest w rzeczywistości listą chorób wywołanych przez azbest - materiał toksyczny, który był szeroko stosowany w latach 1970 -1990. Jest wysoko ceniony ze względu na swoje właściwości włókniste i ogniotrwałe.
„Naszym zdaniem to pandemia, ponieważ azbest jest w rzeczywistości materiałem wszechobecnym, był często używany w budownictwie i niektórych gałęziach przemysłu. Nie możemy zapominać też o tym, że był on szczególnie rozpowszechniony w Hiszpanii w lata 70. i 80. Hiszpania nie jest producentem azbestu, nie mamy azbestu, ale importowaliśmy go, gdy był używany. Istniało ponad 3000 zastosowań przemysłowych azbestu”- powiedziała Carmen Diego Roza, kierownik Oddział Pulmonologii Zespołu Szpitalnego Uniwersytetu Ferrol oraz Sekretarz Generalna SEPAR (Hiszpańskie Towarzystwo Pulmonologii i Chirurgii Klatki Piersiowej).
„Nie wiem, co jest ze mną nie tak, kaszel nie przechodzi”
„Historia mojego męża zaczęła się w 2017 r. Na początku 2017 r., zimą, zaczął mocno kaszleć. Kiedyś powiedział mi: „Nie wiem, co jest ze mną nie tak, kaszel nie przechodzi”. Wtedy myśleliśmy, że to tylko przeziębienie, wydawało nam się, że mija i zostawiliśmy wszystko tak, jak było. Ale gdzieś w marcu schylając się, poczuł jakby naderwał plecy, a potem zaczął mieć bardzo silne bóle. Na plecach po prawej stronie pojawiło się coś w rodzaju podłużnego guza, więc pomyśleliśmy, że to skurcz mięśni”- powiedziała w rozmowie ze Sputnikiem Mundo Eugenia Marín, wdowa po Juliánie.
Poszedł do lekarza i zaczęli go leczyć, myśląc, że to skurcz mięśni. Podawali zwykłe leki przeciwskurczowe, ale potem, ponieważ ból nie ustąpił, wysłano go na badanie klatki piersiowej i zdiagnozowano u niego raka płuc. Pulmonolog od razu wiedziała, że to z powodu azbestu. Byliśmy bardzo zaskoczeni, ponieważ on nigdy nie mówił o azbeście, nie wiedział, że z nim pracuje - podkreśliła Eugenia Marín.

Władze wiedziały o azbeście
W 1976 r. nielegalna jeszcze wówczas Konfederacja Związków Zawodowych Sewilli po raz pierwszy zaczęła zgłaszać zagrożenia związane z azbestem, oferując badania lekarskie i domagając się zakazu stosowania najbardziej szkodliwego, niebieskiego azbestu. W marcu następnego roku (1977) pracownicy Uralita-Seville ponownie opowiedzieli prasie o poważnym niebezpieczeństwie związanym z azbestem. W Hiszpanii stosowanie azbestu jest zabronione dopiero od 2002 roku.
„Metro w Madrycie wiedziało i politycy ze Zgromadzenia również wiedzieli. W 1992 r. przedstawiciel Partido Popular mówił na posiedzeniu Zgromadzenia Madryckiego, że pracownicy Metra w Madrycie są narażeni na działanie azbestu” – powiedziała Eugenia Marín.
„Ale zapomniano o tym” – powiedziała Eugenia.
Związki zawodowe już oświadczyły, że zostały poinformowane dopiero w 2017 r. po tym, jak Istituto Nazionale per la Previdenza Sociale uznał nowotwór płuc Juliána Marína za chorobę zawodową.
„Odkąd rozpoznano chorobę zawodową - mówi Eugenia - zdecydowaliśmy się złożyć skargę do inspekcji pracy, ponieważ potwierdzono, że sprawa dotyczy azbestu. Był już w bardzo złym stanie, bo od razu po zdiagnozowaniu raka, przepisano mu morfinę i z wielkim trudem się poruszał. Złożyłam więc w jego imieniu skargę do inspekcji pracy” - wyjaśniła wdowa.
„Straciłem część płuc, ale nie mam raka. Na razie”
„Pracuję w metrze od 16 roku życia - powiedział w rozmowie ze Sputnikiem inny pracownik, Santos González Rollán. - Pracuję w metrze od 45 lat. W oddziale mechaniki. Wiedzieliśmy, że jest azbest, ale nie wiedzieliśmy, gdzie dokładnie i nikt nam nie powiedział. Moja choroba została uznana dopiero teraz, gdy zmarła pierwsza osoba. Jednak od 2013 do 2018 r. milczeli” - dodał.
I tak przez całe życie pracowałem z azbestem. Był m.in. na hamulcach pociągów. Mam azbestozę, czyli zwłóknienie płuc. Straciłem dużą część płuc, ale nie mam raka. Na razie. Mam trudności z oddychaniem, szybko się męczę. Mam bóle w klatce piersiowej, jakby wszystko płonęło. Jak spaceruję z bratem lub żoną, nie nadążam za ich tempem, szybko się męczę, nie mogę podnosić ciężarów. Jest coraz gorzej - powiedział Rollán.
„Główny problem polega na tym, że było to ukrywane przed nami, nie zrobili tego, co powinni: badań lekarskich, informowania pracowników, szkoleń. Powinno to być zrobione w Madrycie wiele lat temu” – zaznaczył Juan Carlos de la Cruz, sekretarz komisji roboczych Metra, który przypomina, że od 1995 r. firmy są prawnie zobowiązane do informowania swoich pracowników, jeśli mają kontakt z tym niebezpiecznym materiałem.
I dopóki w 2018 r. inspekcja pracy nie interweniowała, madryckie metro nic nie robiło. Nawet – jak podkreślił – nie usunęli azbestu.
Kolejny przystanek: Buenos Aires
Ślad po pociągach z azbestem ciągnie się bardzo daleko. Aż do Argentyny. W 2011 roku Madryt sprzedał kilka pociągów z tym materiałem (36 wagonów typu 5000), ponad dziesięć lat po tym, jak hiszpański rząd zakazał „stosowania, produkcji i wprowadzania do obrotu” włókien azbestowych lub zawierających je elementów.
„Gdy tylko dowiedzieliśmy się o tym, powiedzieliśmy, że nie będziemy nimi jeździć” - powiedział sekretarz generalny związku zawodowego Metra w Buenos Aires.
Poprosiliśmy o instrukcje obsługi pociągów, a kiedy ją otrzymaliśmy, zdaliśmy sobie sprawę, że są informacje o azbeście. To znaczy ci, którzy je sprzedali i ci, którzy je kupili, po przeczytaniu instrukcji powinni wiedzieć, że takiej umowy nie można zawrzeć, bo jest niezgodna z prawem - dodał.
„Prawdą jest, że istniała dokumentacja, ale nie można było jej poprawnie odczytać” - powiedział w wywiadzie dla CNN Eduardo de Montmollin, prezes Metra w stolicy Argentyny. „Dokumentacja techniczna pociągu to kilka [bardzo obszernych] instrukcji lub folderów. A to, co jest potrzebne, może być napisane małym drukiem na stronie 463 tomu 4 instrukcji dotyczącej części. Nie mogę zagwarantować, że przeczytaliśmy absolutnie wszystko, każdą stronę każdej instrukcji technicznej. Nasze stanowisko jest takie, że założyliśmy następujące: jeśli dokumentacja coś zawiera, to Madryckie Metro już podjęło działania i że to, co sprzedaje, jest w stanie nadającym się do sprzedaży” - wyjaśnił.
Statystyki dotyczące azbestu są szokujące
Beto Pianelli, sekretarz generalny związku pracowników Metra w Buenos Aires, zaprzeczył tym informacjom w wywiadzie dla „El Pais”, w którym mówi, że „azbest nie został wyizolowany”, nie był pokryty lub poddany obróbce w sposób eliminujący jego toksyczność.
- Potrzebowaliśmy pociągów na linii AB, ponieważ została przedłużona. I dokonaliśmy dwóch zakupów - powiedział Pianelli w rozmowie ze Sputnikiem Mundo. - Ale dlaczego zawarliśmy drugą umowę? W końcu, kiedy nadeszła pierwsza partia, żaden z pociągów nie działał. Tutaj na pewno doszło do korupcji, ponieważ otrzymaliśmy śmieci. W pozostałych częściach świata dostaje się coś takiego za darmo. Tutaj płaci się pół miliona euro za każdy wagon - podkreślił.
Pianelli przyznał, że gdy tylko dowiedzieli się o azbeście, powiedzieli, że nie będą już jeździć tymi pociągami. „Następnie zorganizowaliśmy konferencję prasową i potępiliśmy to, co się stało, a pociągi zostały wycofane z ruchu, a oni chcieli, aby zniknęły, aby nie można było udowodnić, że w nich jest azbest”.
„Wyobraźcie sobie, że nasi koledzy nie pozwolili im zabrać pociągu, co noc stając przed nim, aby go nie zabrali, aby można było udowodnić, że jest tam azbest” – powiedział Pianelli.
Pianelli powiedział, że statystyki dotyczące azbestu są szokujące: 60% obecnych kadr (4260 osób) było i jest narażonych na bezpośredni kontakt z azbestem w miejscu pracy, z tego w sierpniu 64% (2550 osób) uznano za zagrożone, a 50% (1660 osób) przeszło badania lekarskie, u 27 osób zdiagnozowano pylicę płucną po kontakcie z azbestem i innymi minerałami. U trzech z nich stwierdzono raka, z których jeden przeszedł operację usunięcia guza.
„Nie przeprowadzają niezbędnych badań. Podczas pandemii znaleźli dobry argument na korzyść tego, aby nie badać pracowników z grupy ryzyka. Wśród nas jest 30 osób z patologią znaną jako przewlekłe zapalenie oskrzeli i trzy osoby z różnymi rodzajami nowotworów. Pojawiła się możliwość zoperowania jednego z nich i uratowaliśmy go, ale wycięto mu prawię połowę płuc. Zdążyliśmy na czas” – podkreślił sekretarz generalny związku pracowników Metra w Buenos Aires.
Małe zwycięstwo, ale nadal potrzebne są przepisy prawne
Na początku września 2020 r. osiągnięto porozumienie między Madryckim Metrem a głównymi związkami związkowymi reprezentowanymi w spółce państwowej, że specjalny plan kontroli zdrowia w zakresie narażenia na działanie azbestu obejmie łącznie 3500 pracowników obsługujących pociągi.
🏆🏆🏆@metro_madrid incluye a los #maquinistas en la Vigilancia Sanitaria Específica del #amianto tal y como obligaba Inspección de Trabajo y la Seguridad Social por concluir que han estado y están expuestos al #amianto. Otra reclamación desde hace años por fin conseguida. 🙌 pic.twitter.com/jXm17klh6X
— S.C.M.M. (@SCMMetro) September 4, 2020
„Metro w Madrycie jak dotąd uznało za ofiary tylko 2 000 pracowników z 7 000, których to dotyczy. Wnieśliśmy pozew przeciwko firmie, ponieważ mamy pozwy zbiorowe od pracowników z innych działów, którzy również powinni znajdować się w tej grupie ryzyka” - powiedział Juan Carlos de la Cruz.
El gobierno @ComunidadMadrid lleva "anunciando" la contratación d 300 maquinistas más q la película... Se ríen de todxs!
— SolidaridadObreraMetroMadrid (@ObreraMetro) August 25, 2020
Hay 355 maquinistas aprobados y sin contratar.
Hoy debería haber 858 maquinistas trabajando y hay 660 por FALTA de PLANTILLA#MetroPandemico#SinPlantilla pic.twitter.com/kunYZddBUp
Jednak pomimo tego małego triumfu Konfederacja Związków Zawodowych w Madrycie podkreśla, że w grupie ryzyka powinno być więcej osób, na przykład tych, którzy przeszli na emeryturę i pracowali wcześniej przy azbeście. Nalegają, aby ich dane również zostały przekazane do systemu zabezpieczeń społecznych, aby mogli co roku przechodzić badania.
A to jeszcze nie wszystko. Hiszpańskie Towarzystwo Pneumologii i Chirurgii Klatki Piersiowej (SEPAR) wzywa do przyjęcia kompleksowego prawa dotyczącego azbestu. Ostrzega, że jego bezpieczna utylizacja do 2032 r. powinna być priorytetem.

SEPAR twierdzi, że azbest jest odpowiedzialny za 88 000 zgonów w Europie każdego roku, co stanowi 55–85% przypadków raka płuc w miejscu pracy. Przewiduje się, że azbest zabije 130 000 ludzi w Hiszpanii do 2050 r.. Jednak oprócz kontaktu w miejscu pracy można mieć kontakt z azbestem w domu oraz innych miejscach publicznych.
Na działanie azbestu może być narażony każdy
„Dla zwykłych obywateli ryzyko jest niewielkie. Dotyczy to osób, które wykonywały prace konserwacyjne na obiektach i trasach, prace techniczne. Inne formy ryzyka są związane z działalnością zawodową, gospodarstwami domowymi i środowiskiem. Jeśli chodzi o gospodarstwa domowe to, np. rodzina pracowników pierze ubrania robocze. Nie powinno tak być” – powiedziała Carmen Diego Rosa.
„Budynki z lat 70. lub 80. również zawierają azbest, prawie wszystko, co powinno być chronione przed ciepłem i zimnem, zawiera azbest, na przykład rynny. Jeśli jutro w moim domu rozpocznie się remont i zostanie zerwany dach, też mogę być narażona na działanie azbestu” – dodała.
I jest jeszcze oddziaływanie środowiskowe. Oznacza to, że mogę nie mieć kontaktu z azbestem, ale jeśli w pobliżu jest fabryka lub inne miejsce, jak to było na przykład w miejscowości Cerdanyola, gdzie w centrum miasta była fabryka tego materiału, to oczywiście nie tylko pracownicy i ich rodziny, ale także ludzie mieszkający w pobliżu zakładu byli narażeni - wyjaśniła Rosa.
Problemem jest także opóźnienie między narażeniem na odziaływania azbestu a wystąpieniem choroby, które wynosi od 20 do 40 lat. Choroby azbestowe są nadal diagnozowane u osób narażonych na kontakt tym materiałem przed 2002 r.. Azbest nadal występuje w wielu innych miejscach niż metro: w włóknocemencie, na dachach domów i budynków przemysłowych, w rurach wodociągowych, w konstrukcjach różnych budynków, w nielegalnym składowaniu odpadów ze środowisk miejskich i wiejskich, np. w obiektach transportowych i infrastrukturze, na kolei.