Minister powiedział, że dożynki są świętem polskiej wsi, podczas których dziękuje się Bogu i ludziom. Zaznaczył, że w tym roku podziękowania są szczególne, bo „pomimo bardzo złych prognoz, które mówiły o tym, że kolejny rok suszy zniszczy polskie rolnictwo, ziemia wydała plon obfity”.
Żywności w Polsce nie zabraknie. Możemy dzielić się nią również z innymi ludźmi na świecie, gdzie żywności brakuje – powiedział.
Jak zauważył, rolnictwo od tysięcy lat było traktowane jako szlachetna działalności człowieka, za którą należy się szacunek. – To na naszych oczach jest kwestionowane. Kiedyś symbolem dobrobytu był kraj mlekiem i miodem płynący, teraz są ideologie, które mówią, że mleko jest efektem gwałtu na krowach i cierpieniach przy doju, a miód jest produktem, który człowiek kradnie pszczołom – mówił minister.
Jego zdaniem to pokazuje, w jaki sposób zmienia się podejście do rolnictwa.
Są ideologie, które kwestionują rolę rolnictwa, rolę człowieka, który jest panem stworzenia, dehumanizują ludzi. To jest to zagrożenie, z którym my, rolnicy, sobie nie jesteśmy w stanie poradzić, bo to w sposób zasadniczy, poprzez fałszywą aksjologię, poprzez błędne wartościowanie dobra i zła, stawia rolników w sytuacji tych, którzy mają się tłumaczyć, których praca jest kwestionowana – ocenił Ardanowski.
Dodał też, że są to zagrożenia, z którymi mierzą się także inne kraje na świecie.