Czechosłowacki historyk Václav Král, który był dzieckiem w czasie tamtych wydarzeń, w 1967 roku twierdził, że Czechosłowacja została zaatakowana jeszcze zanim został podpisany Układ Monachijski. Jak ten wniosek oceniają eksperci dzisiaj?
Artykuł Václava Krála, po jaki sięgnął korespondent Sputnika Vladimír Franta, został opublikowany w czasopiśmie „Historia i teraźniejszość” w 1967 roku.
Historyk twierdzi w nim między innymi, że Czechosłowacja została zaatakowana jeszcze przed podpisaniem Układu monachijskiego. Co więcej, sojusznicy zabronili przeprowadzania referendum ws. losu terytoriów przygranicznych w Czechosłowacji.
18.09.1938 r. – „w Londynie znów spotkali się Daladier, Bonnet, Chamberlain i Halifax.... Francuski i brytyjski rząd bez wstępnych konsultacji z władzami Czechosłowacji postanowili, że poprą aneksję czechosłowackiego pogranicza przez Niemcy; referendum jak wariant rozstrzygnięcia kwestii mniejszości zostało odrzucone...” – można przeczytać w publikacji historyka.
Wyboru de facto nie było
Václav Král zwraca uwagę na to, że jeszcze przed negocjacjami w Monachium Anglia i Francja postawiły Czechosłowacji ultimatum: „terytoria, gdzie zamieszkuje 50 i więcej procent Niemców musi przejść w ręce Niemiec”. Bonn oświadczył, że „odpowiednią zmianą granic zajmie się Komisja Międzynarodowa”, a brytyjski ambasador Newton miał poinformować czechosłowacki rząd, że jeśli nie przyjmie angielsko-francuskich żądań, na Czechosłowację „natychmiast” napadną Niemcy.
20 września berlińskie gazety absolutnie otwarcie pisały, że Praga ma wybór pomiędzy przyjęciem angielsko-francuskiego planu i likwidacją czechosłowackiego państwa – dodaje historyk.
Najważniejsze to odpowiednia forma
„...(Hitler) doskonale wiedział, że Miklósa Horthy’ego i Józefa Becka zadowoli tylko całkowita likwidacja czechosłowackiego państwa” – twierdził w swoim artykule Kral.
Ciekawy jest także raport wysokopostawionego brytyjskiego urzędnika Horace’go Wilsona, którego cytuje ekspert: „Brytyjski rząd jest gotów realizować plan Hitlera, ale trzeba nadać mu formę, która byłaby do przyjęcia przez społeczeństwa demokratyczne. Tą zewnętrzną, odpowiednią dla demokratycznej opinii publicznej formą miała być konferencja czterech mocarstw, na jaką zaproszenia zostały rozesłane w ciągu dnia, Czechosłowacja, której losy się ważyły, nie została jednak zaproszona”.
Jak pisze Král, kiedy czeski poseł w Berlinie Vojtěch Mastný został zapoznany z tekstem Układu monachijskiego, Neville Chamberlain miał powiedzieć: „There is no reply expected“, a więc że nie przyjmuje się sprzeciwu Czechosłowacji.
Z artykułu dowiadujemy się, że Edvard Beneš, prezydent Czechosłowacji zdawał sobie sprawę, że zawarcie Układu monachijskego narusza Konstytucję Czechosłowacji, a on razem z rządem może stanąć przed sądem.
Václav Král cytuje także byłego premiera Francji Paula Reynauda, który powiedział, że „...słabość zachodnich państw w Monachium skłoniła Hitlera do rozpętania wojny”.
Václav Král pod koniec swojego artykułu pisze: „Historia kryzysu politycznego we wrześniu 1938 roku, który przejawił się w podpisaniu Układu monachihskiego, jest dobitnym dowodem na to, że Porozumienie monachijskie zdeptało wszystkie razem wzięte uznawane zasady prawa międzynarodowego. Pakt Brianda-Kellogga 1928 roku (lub pakt paryski) zobowiązywał sygnatariuszy do rezygnacji z wojny jako instrumentu polityki międzynarodowej, a wśród uczestników paktu były również Niemcy (...). Układ monachijski nie przysłużył się idei pokoju - wręcz przeciwnie, utorował drogę hitlerowskiej agresji, zagrażając bezpieczeństwu i niepodległości przeważającej większości europejskich państw (...).
Układ monachijski od samego początku był „bezwartościowy”?
Sputnik poprosił o skomentowanie artykułu Krala czeskich historyków Petra Bahníka i Jaroslava Kojzara, przypominając jednocześnie, że uczestnicy Dyktatu monachijskiego „wyszli” z niego po cichu, kiedy II wojna światowa toczyła się już w najlepsze (Wielka Brytania i Francja opuściły oficjalnie układ w 1942 roku – red.).
Z tezą Krala, że Układ monachijski od samego początku był "bezwartościowy” zgadza się Petr Bahník.
„Vaclav Kral, którego artykuł Państwo cytują, był „dinozaurem” marksistowskiej historiografii, jednak jest znany z dokładnego odszukiwania źródeł (jako pierwszy zaczął je publikować).
Jednocześnie związki z Francją były tak silne, że Benes wierzył w nie lub też chciał w nie wierzyć – aż do smutnego końca. Jest to moim zdaniem dobra lekcja: 20 lat budował z Zachodem wspaniały, nowy świat wiecznego pokoju i humanitaryzmu, a oni wspólnie wyrzucili go z całą republiką z pokładu. Nie wolno o tym zapominać
– podsumował historyk.
O lekcjach historii wspomniał także Jaroslav Kojazar.
„Artykuł, który cytuje Sputnik, jest w dalszym ciągu aktualny.
Wspomninane przez Krala niemieckie bandy dostawały broń z Niemiec, znane są ich przestępstwa na przykład w Habartovie (miasto, gdzie podobny oddział napadł na komisariat policji – red.). Związek Radziecki nie pomógł Czechosłowacji po Układzie monachijskim, podobnie jak Polska nie pozwoliła Związkowi Radzieckiemu na przerzut wojsk przez swoje terytorium
– powiedział historyk w wywiadzie dla Sputnika.
Polska brała w tym udział
20 września 1938 r. Polski ambasador w Niemczech Józef Lipski poinformował Ministra Spraw Zagranicznych RP Józefa Becka o następujących zapewnieniach Hitlera: „… w przypadku konfliktu między Polską a Czechosłowacją ze względu na nasze interesy w Cieszynie, Rzesza stanie po stronie Polski” – zacytował Putin słowa Lipskiego i dodał, że Hitler nawet doradził Polsce aby zaczęła działać „dopiero po zajęciu przez Niemców Sudetów”.
Podział Czechosłowacji był brutalny i cyniczny. Monachium zniszczyło nawet formalne, kruche gwarancje, które pozostały na kontynencie. Pokazało, że wzajemne porozumienia były bezwartościowe. To zdrada z Monachium posłużyła jako „wyzwalacz” i sprawiła, że wielka wojna w Europie stała się nieunikniona
- podkreślił Putin.