Jak podkreślono, kontrola została przeprowadzona po doniesieniach mieszkańców Kamczatki w sieciach społecznościowych, że możliwa przyczyna takiego stanu rzeczy wiąże się z działalnością wojskowych, których obiekty znajdują się w pobliżu rzeki.
Wczoraj przeprowadziliśmy badania. Organizuje je rezerwat kronocki, to zainteresowana organizacja ekologiczna. Oczekujemy na wyniki rozszerzonych próbek, te ogólne pokazują natomiast, że nie przekroczona została maksymalna dopuszczalna koncentracja
– powiedział Sołodow.
To szczególnie chronione terytorium. Nie ma tam i nigdy nie było żadnych obiektów technogennych. Żyjemy w regionie górskim, wulkanicznym. Każda rzeka, zwłaszcza górska, zawsze wnosi mętność ze skał osadowych i innych. Jest to związane z niszczeniem ruchomej warstwy koryta i rzeki wynoszą ten materiał okruchowy
– powiedział Aleksiej Kumarkow.
Władze Kamczatki rozpatrują obecnie trzy przyczyny, w rezultacie których mogła powstać trudna sytuacja ekologiczna na wybrzeżu półwyspu – poinformował gubernator Kraju Kamczackiego Władimir Sołodow na briefingu w poniedziałek 5 października.
Jak zaznaczył polityk, sprawdzana jest wersja zanieczyszczenia technogennego, związanego z działalnością człowieka, z wyciekiem substancji toksycznych. Rozpatrywana jest także wersja, że obecna sytuacja na Kamczatce może być związana ze zjawiskami naturalnymi (na przykład z zachowaniem się glonów, wyniesionych na linię brzegową w czasie sztormu). Trzecia rozważana opcja to aktywnosć sejsmiczna, związana ze zjawiskami wulkanicznymi.
Katastrofa ekologiczna na Kamczatce
Wyniki bardziej dokładnych badań próbe, wysłane do Moskwy i Władywostoku, będą gotowe w poniedziałek po południu.
Wcześniej 3 października okazało się, że morze wyrzuciło na brzeg w pobliżu Pietropawłowska Kamczackiego tysiące zwierząt morskich z powodu możliwego zanieczyszczenia chemicznego wody.
Miejscowi uchwycili na zdjęciach i filmach martwe gwiazdy morskie i jeże, ryby, kraby i ośmiornice.
29 września szef regionu Władimir Sołodow poinformował o zmianie koloru wody na plaży Chalaktyrski. Według miejscowych surferów po kontakcie z wodą ich oczy były opuchnięte, a na skórze pojawiło się również podrażnienie.
Rosyjska Flota Oceanu Spokojnego nie ma nic wspólnego z zanieczyszczeniem wody, podała służba prasowa floty. Zaznaczono, że w tym obszarze nie było przewozów produktów naftowych statkami i okrętami Marynarki Wojennej Rosji, w tym wyczarterowanymi w interesach Ministerstwa Obrony Rosji w celu zaopatrzenia Floty Oceanu Spokojnego.
Władze regionalne wezwały mieszkańców do powstrzymania się od kontaktu z wodą. Wicepremier Rosji Jurij Trutniew polecił jak najszybsze wyeliminowanie skutków zanieczyszczenia.