W komunikacie na stronie regulatora wyjaśniono, że kary finansowe zostały nałożone w rezultacie prowadzonego postępowania w związku z budową gazociągu Nord Stream 2 i utworzenia w tym celu konsorcjum finansującego projekt budowy bez wymaganej zgody UOKiK. Prezes Tomasz Chróstny poinformował, że całe postępowanie odnośnie Nord Stream 2 zostało przeprowadzone bardzo dokładnie i zgromadzony materiał jednoznacznie dowodzi, że spółki działały umyślnie. O bezprecedensowej decyzji Prezesa UOKiK względem przedsiębiorców finansujących i budujących Nord Stream2 poinformowano również na stronie Urzędu.
Jednocześnie Chróstny podkreślił, ze decyzja nie świadczy o chęci walki z jakimkolwiek przedsiębiorcą, a chodzi wyłącznie o poszanowanie prawa konkurencji, a tym samym konsumentów.
Prezes #UOKiK nałożył na 6 spółek maksymalne kary za koncentrację bez zgody polskiego organu antymonopolowego. Nakazał także rozwiązanie umów zawartych, aby finansować budowę gazociągu Nord Stream 2 pic.twitter.com/Lns3fzKgZF
— UOKiK (@UOKiKgovPL) October 7, 2020
Według UOKiK „spółki finansujące gazociąg działały umyślnie”, dlatego zostały ukarane maksymalnymi sankcjami finansowymi wynoszącymi w każdym przypadku 10 proc. rocznego obrotu:
- Gazprom - 29 075 726 808 zł (dwadzieścia dziewięć miliardów siedemdziesiąt pięć milionów siedemset dwadzieścia sześć tysięcy osiemset osiem zł),
- Engie Energy – 55 513 793 zł (pięćdziesiąt pięć milionów pięćset trzynaście tysięcy siedemset dziewięćdziesiąt trzy zł),
- Uniper - 29 913 407 zł (dwadzieścia dziewięć milionów dziewięćset trzynaście tysięcy czterysta siedem zł),
- OMV – 87 748 906 zł (osiemdziesiąt siedem milionów siedemset czterdzieści osiem tysięcy dziewięćset sześć zł),
- Shell – 30 220 135 zł (trzydzieści milionów dwieście dwadzieścia tysięcy sto trzydzieści pięć zł)
- Wintershall – 30 785 804 złotych (trzydzieści milionów siedemset osiemdziesiąt pięć tysięcy osiemset cztery zł).
Dlaczego UOKiK zainteresował się budową Nord Stream 2?
Gazprom w styczniu otrzymał wniosek od Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) ws. udostępnienia informacji i dokumentów w ramach prowadzonego przez polskiego regulatora śledztwa i 31 stycznia udzielił odpowiedzi.
„4 marca 2020 roku Gazprom otrzymał nowy wniosek organu antymonopolowego Polski ws. udostępnienia informacji i dokumentów w ramach prowadzonego dochodzenia. Odpowiedź na ten wniosek (z prośbą o przedstawienie dodatkowego uzasadnienia przez UOKiK w celu udostępnienia tych informacji i dokumentów) została wysłana 23 marca 2020 roku” – podkreślono w raporcie.
Pod koniec kwietnia 2020 roku Gazprom poprosił polski urząd antymonopolowy o uzasadnienie wniosku ws. udostępnienia dokumentów i informacji w ramach dochodzenia, dotyczącego budowy gazociągu Nord Stream 2 – napisano w raporcie rosyjskiego holdingu gazowego.
W maju UOKiK oskarżył Gazprom i pięciu partnerów Nord Stream 2 – OMV, Wintershall, Shell, Uniper i Engie – o naruszenie polskich przepisów antymonopolowych w związku z finansowaniem budowy rurociągu.

Spór UOKiK z Gazpromem. Od czego się zaczęło?
Wcześniej w listopadzie 2019 roku UOKiK nałożył na spółkę Engie Energy karę 172 mln zł „za uporczywe i bezpodstawne odmawianie przekazania żądanych dokumentów”. Firma zapowiadała odwołanie się od tej decyzji.
Wniosek o utworzenie wspólnego przedsiębiorcy, który byłby odpowiedzialny za Nord Stream 2 wpłynął do UOKiK w 2015 roku. Rok później urząd przedstawił zastrzeżenia co „do koncentracji, w których uznał, że planowana transakcja mogłaby doprowadzić do ograniczenia konkurencji. Wniosek został wycofany, co było jednoznaczne z zakazem połączenia. Jednak wkrótce pojawiły się informacje, że umowa w sprawie finansowania została podpisana, dlatego UOKiK zdecydował się na uruchomienie postępowania przeciwko Gazpromowi i pozostałym spółkom. Powodem było przeprowadzenia transakcji bez zgody UOKiK.
Uczestnicy projektu twierdzą, że polski organ antymonopolowy uniemożliwił Gazpromowi i jego partnerom utworzenie jednej firmy operatora w celu budowy Nord Stream 2. Wówczas spółki w ramach przedsięwzięcia zaczęli finansować je nie poprzez wspólne przedsiębiorstwa, a za pośrednictwem kredytów. Operatorem projektu jest „córka” Gazpromu Nord Stream 2 AG, a europejskie firmy finansują budowę gazociągu jako kredytodawcy.