„Nie ma na razie całkowitej jasności.
Ale wariant, że to toksyczne algi wysuwa się na pierwsze miejsce. Później jednym z najważniejszych zadań będzie przeprowadzenie ekspedycji morskich. I zbadanie tego, co może powodować, że te algi są tak w aktywnym stanie, że powstają u nas czerwone przypływy
– powiedział naukowiec.
Wcześniej naukowcy wykluczyli wersję zgubnego wpływu czynników wulkanicznych i sejsmologicznych. Wulkany Kluczewska Sopka, Bezymiannyj i Szywiełucz, które obecnie wybuchają, znajdują się w odlegości 300-400 km od akwatorium.
Jak powiedział Oziorow, chociaż zostało udowodnione, ze Poligon kozielski nie ma związku ze śmiercią organizmów morskich, trzeba zbadać wpływ innych obiektów.
Nie możemy wykluczać szkodliwego wpływu substancji, które znadują się na przykład w Zatoce Priliwnaja i tak dalej. Sądzę, że niezbędne badania zostaną przeprowadzone w najbliższym czasie
– powiedział naukowiec.
Katastrofa ekologiczna na Kamczatce
3 października okazało się, że morze wyrzuciło na brzeg w pobliżu Pietropawłowska Kamczackiego tysiące zwierząt morskich z powodu możliwego zanieczyszczenia chemicznego wody.
Miejscowi uchwycili na zdjęciach i filmach martwe gwiazdy morskie i jeże, ryby, kraby i ośmiornice.
29 września szef regionu Władimir Sołodow poinformował o zmianie koloru wody na plaży Chalaktyrski. Według miejscowych surferów po kontakcie z wodą ich oczy były opuchnięte, a na skórze pojawiło się również podrażnienie.
Próbki wykazały 3,6-krotne przekroczenie dopuszczalnej zawartości produktów ropopochodnych i dwukrotne przekroczenie normy dla fenolu.
Władze regionalne wezwały mieszkańców do powstrzymania się od kontaktu z wodą. Wicepremier Rosji Jurij Trutniew polecił jak najszybsze wyeliminowanie skutków zanieczyszczenia.