Wcześniej dziennikarz Międzynarodowej Agencji Informacyjnej Leonid Swiridow złożył pozew przeciwko TVP1 o zniesławienie, w którym domaga się od stacji sprostowania fałszywej informacji, że został rzekomo wydalony z Polski w związku z oskarżeniami o szpiegostwo.
„Pierwsze posiedzenie sądu ws. Leonida Swiridowa przeciwko stacji TVP 1 odbędzie się w poniedziałek 19 października 2020 roku w Sądzie Okręgowym Warszawy o godz. 11.00” – poinformował Chełstowski.
Swiridow powiedział w wywiadzie dla Sputnika, że postanowił zwrócić się do sądu po tym, jak wysłał stacji telewizyjnej żądanie sprostowania nieprawdziwej informacji, ale otrzymał odmowę.
Ponadto zwraca się do sądu o zobowiązanie stacji telewizyjnej do opublikowania sprostowania tego samego tekstu na stronie internetowej TVP1 i zablokowania wideomateriału „Konfederacja dziękuje zagranicy”, który jest nadal dostępny.
W ramach rekompensaty za szkody moralne Swiridow żąda od redaktora naczelnego programu informacyjnego „Wiadomości” TVP1 25 tysięcy złotych (około 3,6 tysiąca dolarów) dla siebie oraz przekazania 25 tysięcy złotych na cele społeczne – na rzecz Fundacji Otwarty Dialog.
Jak zaznaczył Swiridow, będzie to bezpredensowy proces sądowy, ponieważ jak dotąd żaden rosyjski dziennikarz nie podjął próby żądania od polskich mediów sprostowania nieprawdziwej informacji na drodze sądowej.
O ile wiem, jest to pierwszy precedensowy przypadek, kiedy zagraniczny dziennikarz złożył pozew o zniesławienie przeciwko polskiemu kanałowi państwowemu. Posiedzenie sądu będzie jawne, dlatego mam nadzieję, że pracę polskiego sądu będą obserwować zarówno polscy dziennikarze, jak i zagraniczni korespondenci, akredytowani w Warszawie
– powiedział w wywiadzie dla Sputnika.
Przyznał ponadto, że jest trochę zaskoczony dość szybkim wyznaczeniem daty posiedzenia sądu.
Jak zaznaczył, decyzja ws. złożenia wniosku przeciwko polskiemu państwowemu kanałowi nie była łatwa.
„Zastanawiałem się nad tym kilka miesięcy. I postanowiłem jednak przynajmniej jeden raz ukarać TVP za oszczerstwo i rozpowszechnianie ewidentnych fake’ów” – wyjaśnił Swiridow.
Jestem absolutnie przekonany, że mam rację, tym bardziej że materiał telewizyjny, o jakim jest mowa, do tej pory znajduje się na stronie TVP. Liczę na to, że sąd wyda wyrok na moją korzyść. Jakie działania podejmie obrona dowiemy się w najbliższy poniedziałek
– podsumował.
Rosyjskie MSZ niejednokrotnie oświadczało, że sytuację wokół Swiridowa można ocenić jako próbę ograniczania wolności słowa i naruszenia prawa dziennikarza do prowadzenia działalności zawodowej.