Przyjęta 18 września przez Sejm nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt budzi wiele kontrowersji i sprzeciw m.in. rolników, branży futrzarskiej oraz niektórych partii. Nowela zakłada m.in. zakaz hodowli zwierząt na futra, zakaz wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych i widowiskowych, ubój rytualny będzie dozwolony jedynie na potrzeby krajowych związków wyznaniowych i jego warunki i metody oraz kwalifikacje wykonujących go osób będą określone w rozporządzeniu ministra rolnictwa w porozumieniu z szefem MSW. Nowe przepisy wykluczają także cyrki z listy podmiotów, które mogą sprowadzać zwierzęta z zagranicy.
W Senacie podczas procedowania nad ustawą senatorowie wprowadzili znaczące poprawki, zgodnie z którymi fermy futerkowe przestaną istnieć dużo później, niż chciał tego lider PiS Jarosław Kaczyński. Los „piątki dla zwierząt” jest niepewny, bo senackie poprawki są nie w smak nie tylko części posłów Koalicji Obywatelskiej, ale także PiS. Ustawa wróci teraz do Sejmu, który będzie głosował nad poprawkami wprowadzonymi przez izbę wyższą, a następnie trafi w ręce prezydenta.
Jak podkreślił rzecznik prezydenta w rozmowie z PAP, cały czas trwają konsultacje w sprawie nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt.
Prezydent wyznaczył pewne zasady, co do tych rozwiązań, które powinny być przyjęte, mówił o nich na Dożynkach Prezydenckich w Warszawie i mamy nadzieję, że te postulaty zostaną spełnione. Na pewno prezydent przy podejmowaniu decyzji będzie się kierował tymi wyznaczonymi przez siebie celami – zaznaczył Spychalski.
– To, aby były traktowane humanitarne, aby żyły w jak najlepszych warunkach. Ale nie można w tym wszystkim zapominać o tym, że na pierwszym miejscu jest byt rolnika, jakość jego życia, jego i jego rodziny. O tym także w czasie każdych prac legislacyjnych, parlamentarnych trzeba pamiętać – powiedział Andrzej Duda.
Dziś mamy taką sytuację, że Senat zakończył prace nad ustawą, zgłosił poprawki. Pytanie jak do tych poprawek odniesie się Sejm, bo samo zgłoszenie poprawek przez Senat nie powoduje, że te poprawki są przyjęte. Trzeba poczekać na to, jak Sejm te poprawki rozpatrzy, żeby też znać ostateczny kształt ustawy – powiedział Spychalski.
– Będą kontynuowane także i w przyszłym tygodniu. Różne środowiska zwracają się do prezydenta w tej sprawie. (...) To są z jednej strony środowiska związane bezpośrednio z branżą rolniczą, jak stowarzyszenia hodowców drobiu czy zwierząt, a z drugiej strony są to oczywiście organizacje rolnicze, które reprezentują związki zawodowe rolników. Są też inne organizacje, już stricte branżowe, ale także na przykład środowiska weterynarzy – powiedział.