„Ogólnie rzecz biorąc to dość nieprzyjazna, destrukcyjna linia w ramach ciągłego wprowadzania różnych restrykcji wobec nas, naszych operatorów gospodarczych, naszej gospodarki.
Niestety stało się to już tak naprawdę nieodłączną częścią niesprawiedliwej konkurencji, niczym nie zawoalowanej konkurencji ze strony Waszyngtonu. Ta destrukcyjna linia jest niestety kontynuowana już nie pierwszy rok i oczywiście szkodzi naszym stosunkom dwustronnym – powiedział Pieskow w rozmowie z dziennikarzami.
Wcześniej Departamentu Stanu USA zaktualizował oświadczenie dotyczące sankcji. Amerykańskie sankcje przeciwko Nord Stream 2 nałożono na firmy świadczące usługi albo dostarczające urządzenia do modernizacji lub montażu instalacji na statkach do układania gazociągu.
„Takie działania, podlegające sankcjom, (…) mogą obejmować, ale nie ograniczają się wyłącznie do tego, świadczenie usług lub zapewnienie przepustowości dla modernizacji albo montażu instalacji na statkach, bądź finansowanie modernizacji lub montażu instalacji na tych statkach”, głosi dokument.
Jak pisze agencja Bloomberg, rosyjski statek „Akademik Czerski” wymaga ponownego wyposażenia, aby móc kontynuować prace nad zakończeniem Nord Stream 2.