Pierwsze protesty zaczęły się już wczoraj od razu po decyzji TK. Na ulicach Warszawy, m.in, pod budynkiem Trybunału, pod siedzibą PiS i domem Jarosława Kaczyńskiego odbyły się demonstracje i protesty. Pod domem prezesa PiS doszło nawet do starć z policją, funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego. Fala negatywnych komentarzy napływa m.in. od polityków opozycji, którzy ostro krytykują wyrok, od artystów i osób publicznych, ale i od zwykłych obywateli, którzy swój sprzeciw wyrażają nie tylko biorąc udział w demonstracjach, ale też w mediach społecznościowych za pomocą hashtagów: #WyrokNaKobiety #PiekłoKobiet #PogrzebPrawKobiet.
Co zdecydował Trybunał Konstytucyjny ws. aborcji?
22 października Trybunał Konstytucyjny orzekł ws. aborcji ze względu na wady płodu. W wyroku stwierdzono, że przepisy, które umożliwiały aborcję z powodu stwierdzonego ciężkiego uszkodzenia płodu lub nieuleczalnej choroby są niezgodne z Konstytucją.
Art. 4a ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży (...) jest niezgodny z art. 38 w związku z art. 30 w związku z art. 31 ust. 3 konstytucji - orzekł Trybunał Konstytucyjny.
Według wnioskodawców powyższe przesłanki należało uznać za eugeniczne, dlatego zwrócili się do Trybunału Konstytucyjnego z prośbą o stwierdzenie, że przepis jest sprzeczny z Konstytucją, ponieważ łamie prawo do życia, godności i jest dyskryminujący. Decyzja pociągnie za sobą zmiany w tzw. kompromisie aborcyjnym z 1993 roku.