„Teraz na Antarktydzie rozpoczęło się aktywne topnienie lodowca. Trwa ono od dawna w regionach górskich, na Grenlandii. Teraz również Antarktyda zaczęła tracić masę. Naturalnie im mniej lodu na lądzie, tym mniej lodu w oceanie. Od czasów przedindustrialnych poziom morza podniósł się o 16 centymetrów. Jeśli Antarktyda straci małą część lodu, poziom morza podniesie się o jeden, dwa metry... Pod koniec tego stulecia Petersburg, który położony jest nad morzem, może mieć problemy” - powiedział w czwartek Jekajkin w klubie dyskusyjnym „Wałdaj”.
Jak dodał, najbardziej ucierpią w tym względzie państwa wyspiarskie. Pod koniec wieku podniesienie się poziomu morza – jego zdaniem – doprowadzi do tego, że ludzie będą zmuszeni do opuszczenia tych wysp.