Nagranie fragmentu narady z udziałem głowy państwa opublikował kanał „Puł Pierwogo” w Telegramie, związany ze służbą prasową Łukaszenki.
Studenci. Przyszliście się uczyć – uczcie się, kto chce, ten niech się uczy. Kto poszedł na niesankcjonowane wiece, łamiąc prawo jest pozbawiany prawa bycia studentem. Proszę wyślijcie ich jak mówiłem – niektórych do wojska, niektórych na ulicę. Niech chodzą po ulicy, ale powinni zostać wydaleni z uniwersytetu
– podkreślił Łukaszenka.
Jak dodał prezydent, to samo dotyczy nauczycieli, „którzy zachowują się paskudnie na uczelniach” i wezwał urzędników, by „nikogo nie prosić i nie namawiać, bo to nic nie da”.
W najlepszym razie w tej sytuacji zapędzimy ich w kozi róg i już stamtąd nie wyjdą
– dodał Łukaszenka.
Jak przekazała w rozmowie z agencją Sputnik Belarus rzecznik prasowa MSW republiki Olga Czemodanowa, wczoraj w Mińsku kolumna ludzi, której większość stanowili studenci i emeryci, przeszła od Placu Niepodległości do placu Jakuba Kołasa.
Łącznie białoruska policja zatrzymała w różnych regionach ponad 500 uczestników niesankcjonowanych protestów.
W nocy z 25 na 26 października minął termin „ultimatum”, postawionego władzom przez byłą kandydatkę na prezydenta Swiatłanę Cichanouską. Oczekiwano, że w poniedziałek zaczną się strajki w zakładach przemysłowych, ale fabryki pracowały normalnie.