Rosyjski deputowany: Antykrymski sojusz jest skazany na fiasko

Stany Zjednoczone są gotowe do współpracy z Kijowem przy tworzeniu projektu „Platforma Krymska”, który ma na celu „powrót” Krymu w skład Ukrainy, poinformowała amerykańska Charge d’Affaires na Ukrainie Christina Queen.

Kijów twierdzi, że Queen wyraziła gotowość do współpracy z Ukrainą w tej sprawie i podkreśliła, że ​​stanowisko USA wobec Krymu pozostaje „zdecydowane i niezmienne”.

O zamiarze Kijowa stworzenia międzynarodowej platformy konsultacyjno-koordynacyjnej w sprawie Krymu poinformowano w lipcu. Poinformowano, że rząd Ukrainy spodziewa się zaangażować w konsultacje Wielką Brytanię, Francję, Niemcy i Stany Zjednoczone. Jak poinformował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, Unia Europejska jest gotowa do przyłączenia się do ukraińskiej inicjatywy, gotowość do udziału w projekcie wyraził także turecki lider Recep Tayyip Erdogan.

Według deputowanego Dumy Państwowej z regionu Krymu Michaiła Szeremieta utworzony przez Ukrainę antykrymski sojusz w celu „przywrócenia” półwyspu pod ukraińską jurysdykcję jest skazany na klęskę i dla jego uczestników zakończy się całkowitym fiaskiem politycznym. Polityk zaznaczył, że Krym wrócił do Rosji na zawsze, wybór dokonany przez mieszkańców Krymu w referendum jest ostateczny i nieodwołalny.

Krym częścią Rosji

Krym stał się rosyjskim regionem w marcu 2014 roku w wyniku referendum przeprowadzonego po przewrocie państwowym na Ukrainie. Wówczas 96% wyborców na półwyspie zagłosowało za przyłączeniem ich regionu do Rosji.

Ukraina w dalszym ciągu uważa Krym za swoje, ale tymczasowo okupowane terytorium. Moskwa wielokrotnie podkreślała, że mieszkańcy półwyspu podjęli decyzję w demokratyczny sposób, w pełnej zgodności z prawem międzynarodowym. Według prezydenta Rosji Władimira Putina kwestia Krymu jest „całkowicie zamknięta”.