Funkcjonariusze organów ścigania rozdzielili protestujących, aby zapobiec starciom i konfliktom. Po zakończeniu akcji ze względów bezpieczeństwa eskortowali protestujących do metra.
Akcję solidarności z kobietami w Polsce zorganizował wcześniej ukraiński niezarejestrowany ruch kobiet Femen, podczas której funkcjonariusze zatrzymali jedną z aktywistek. Dziewczyna zbliżyła się do ogrodzenia placówki dyplomatycznej, zdjęła płaszcz i zaczęła krzyczeć po polsku „Siostry do broni” i po angielsku „Moje ciało – moje zasady!”.
W Polsce odbyły się masowe akcje protestacyjne po tym, jak Trybunał Konstytucyjny kraju 22 października wniósł poprawki do przyjętej w 1993 roku Ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Ustawodawcy zabronili kobietom przerywania ciąży nawet w przypadkach, gdy płód ma nieuleczalną chorobę.