„Do OBWE wpłynęło oświadczenie MSZ Republiki Arcach (armeńska nazwa Karabachu – red.) o celowym ataku na placówki medyczne w Stepanakercie”, głosi oświadczenie na stronie resortu na Facebooku.
Przedstawiciele ministerstwa uważają, że ten ostrzał był „cyniczną odpowiedzią” wojskowo-politycznego kierownictwa Azerbejdżanu na wysiłki prezydentów Rosji, Francji i USA, mające na celu zakończenie konfliktu zbrojnego w Karabachu.
MSZ podkreślił, że uznanie Karabachu na arenie międzynarodowej oraz wprowadzenie surowych sankcji przeciwko Azerbejdżanowi i jego wojskowo-politycznemu kierownictwu „jest optymalnym i efektywnym niewojennym sposobem, by położyć kres zbrodniom popełnianym przez Azerbejdżan”.
Drugi miesiąc z rzędu na granicy armeńsko-azerbejdżańskiej trwają walki w przyległych do siebie rejonach, graniczących z Gruzją i znajdujących się kilkaset kilometrów od nieuznawanego Górskiego Karabachu.
Baku uważa, że Erywań nie jest zainteresowany negocjacjami w sprawie rozwiązania konfliktu i chce anektować okupowane terytoria. Natomiast Armenia konsekwentnie odrzuca i potępia użycie siły lub groźby pod jego adresem, a także zaangażowanie Turcji w działania zbrojne przeciwko Armenii i Karabachowi.