Polskę ogarnęły masowe protesty po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, który uznał, że aborcja ze względu na stwierdzone nieodwracalne uszkodzenie lub ciężką chorobę płodu jest niezgodna z konstytucją. Wydane orzeczenie z zadowoleniem przyjęli politycy PiS, Konfederacji, organizacje pro-life i Episkopat Polski.
Wyrażając gniew wobec Kościóła, demonstranci w Warszawie, Poznaniu i Katowicach przerywali nabożeństwa i w wielu przypadkach dewastowali mury budynków kościoła, umieszczając na niach różnego rodzaju hasła.
Rosnącą skalą napięć społecznych jest zaniepokojony rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar.
Ich przejawem – jak zaznacza w piśmie do szefa policji – są m.in. protesty w kościołach, czy zamieszczanie haseł na ich elewacjach.
Żandarmeria Wojskowa do pomocy Policji
Siły policji są wzmocnione, oficerowie uważają sytuację za krytyczną.
„Już przed protestami mieliśmy problemy kadrowe: dużo wakatów, bo praca w policji, szczególnie w dużych miastach, nie jest atrakcyjna dla młodych ludzi, do tego doszedł koronawirus, który dziesiątkuje nasze szeregi. My jedziemy na oparach” – cytuje anonimowych oficerów policji Piotr Żytnicki w „Gazecie Wyborczej” w Poznaniu.
W Internecie zaczęły pojawiać się zdjęcia i wideo, na których widać wojsko i oddziały żandarmerii na stołecznych ulicach. Zarządzenie premiera Mateusza Morawieckiego o skierowaniu Żandarmerii Wojskowej do pomocy Policji ma w zasadzie związek z rozprzestrzenianiem się epidemii koronawirusa i obowiązuje od 28 października „do dnia odwołania stanu epidemii”.
Żołnierze Żandarmerii Wojskowej mają uprawnienia policjantów i mogą interweniować wobec wszystkich osób w związku z nieprzestrzeganiem zasad postępowania w czasie epidemii oraz sprawdzać przestrzeganie obowiązku kwarantanny - poinformował rzecznik ŻW ppłk Artur Karpienko.
Żandarmeria Wojskowa ma pomagać w ten sposób Policji w zakresie ochrony bezpieczeństwa i porządku publicznego.
Kogo powinno się bronić?
Na krótką rozmowę zgodził się Grzegorz P., emerytowany policjant służby kryminalnej (redakcja Sputnika zna jego nazwisko, ale rozmówca poprosił o jego nieujawnianie – red.). „Powiem szczerze: u nas różnie to bywa. Chcę życie dokończyć w spokoju i bez problemu” – tłumaczył.
Policjant ma wykonywać swoją pracę - patrolować ulice, chodzić za złodziejami, dochodzeniowiec – swoją pracę, kryminalista - swoją pracę, „a nie ochraniać budynki czy jakieś kościoły. Policja od tego nie jest. Do ochrony są firmy ochroniarskie, które powinny się tym zajmować - stwierdził rozmówca.
Dodał, że jego zdaniem Żandarmeria powinna „bronić kraju, a nie kościołów i polityków”.