W piątek sprawca kupił doładowanie do telefonu, które najprawdopodobniej nie działało – poinformował Piotr Świstak z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji, jego słowa cytuje TVN24.
Mężczyzna dzień później, w sobotę około godziny 9.40, przyszedł do sklepu, aby złożyć reklamację. Sprzedawca stwierdził jednak, że nie może przyjąć zwrotu. Wtedy doszło do awantury – powiedział.
Ofiara została przetransportowana do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, chociaż nożownik ugodził go kilka razy w dłonie, twarz i brzuch.
Trwają poszukiwania sprawcy.