Premier Mateusz Morawiecki ogłosił podczas konferencji prasowej, że w związku ze wzrostem liczby zakażeń koronawirusem w Polsce rząd podjął decyzję o wzmocnieniu ograniczeń. Ogłoszone przez premiera zmiany zaczną obowiązywać od najbliższej soboty i będą obowiązywać do 29 listopada.
Decyzją rządu od poniedziałku na naukę zdalną przechodzą najmłodsi uczniowie, którzy do tej pory uczyli się w szkołach. Na wsparcie pracy zdalnej dla nauczycieli rząd przeznaczy dodatkowe środki - będą dostępne bony o wartości 500 zł na zakup sprzętu do pracy zdalnej.
Od soboty będą obowiązywać nowe ograniczenia dotyczące liczby klientów na metr kwadratowy w sklepach. W galeriach handlowych zostaną zamknięte sklepy poza spożywczymi.
Premier @MorawieckiM w #KPRM: Handel - w mniejszych sklepach do 100 m2 będzie mogła przebywać 1 os/10m2, a w sklepach pow. 100m2 pozostaje 1os/15m2. Sklepy w galeriach handlowych będą zamknięte z wyjątkiem spożywczych, aptek, drogerii czy usług.
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) November 4, 2020
Ograniczenia dotkną także hotele - będą one dostępne tylko dla osób podróżujących w celach służbowych. Obejmą też obiekty kultury - teatry, kina, muzea, teatry, galerie, wszystkie instytucje, które świadczą usługi kulturalne będą tymczasowo zamknięte, aby zmniejszyć ruch społeczny.
❗️Wprowadzamy nowe zasady bezpieczeństwa❗️ pic.twitter.com/zrQjKvu7Cs
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) November 4, 2020
Jeżeli epidemia dotknie powyżej 50 przypadków na 100 tys. mieszkańców to włączamy ten ostry hamulec bezpieczeństwa, ale jeśli przekroczy 75 to będziemy musieli wdrożyć zasady narodowej kwarantanny, czyli również ograniczenia w przemieszczaniu się - powiedział premier.
Premier zaznaczył jednak, że jeśli liczba nowych przypadków będzie mniejsza, to do wprowadzenia narodowej kwarantanny nie dojdzie.
Premier @MorawieckiM: Jeżeli epidemia dotknie powyżej 50 przypadków na 100 tys. mieszkańców na 7 dni w skali kraju to włączamy ten ostry hamulec bezpieczeństwa. Jeśli będzie w granicy 70-75 to wdrożymy zasady narodowej kwarantanny, czyli również ograniczenia w przemieszczaniu. pic.twitter.com/XFYoDmM4tz
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) November 4, 2020
Premier zaapelował także do demonstrujących o wyrażanie swojego protestu online, aby przestrzegali zasad bezpieczeństwa.
Premier @MorawieckiM w #KPRM: Bardzo proszę tych, którzy dalej chcą protestować - protestujcie dalej, ale w internecie, a nie w przestrzeni publicznej. Żeby za 2 tygodnie zaświeciło się światło w tunelu, musimy przestrzegać zasad bezpieczeństwa.
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) November 4, 2020
Morawiecki zapewnił, że polska służba zdrowia nadal ma rezerwy sprzętu oraz wolnych łóżek. Zaapelował także do Polaków o pracę zdalną i pozostawanie w domu.
„Wciąż mamy duże rezerwy sprzętu. Ponad 1000 wydanych ostatnio respiratorów, czeka na wydanie w najbliższych dniach kolejne 1000. Jest jeszcze wolnych 31% łóżek, ale chcemy, żeby ten bufor bezpieczeństwa był cały czas” - powiedział Morawiecki.
Etapy zasad bezpieczeństwa ⤵️ pic.twitter.com/7Ayv3YOZa0
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) November 4, 2020
Występujący po premierze Morawieckim minister zdrowia Adam Niedzielski powiedział, że w Polsce jest przyrastająca liczba chorych, przy czym nie tylko na COVID-19, dlatego w jego ocenie to „nie jest czas na niesnaski, na kłótnie światopoglądowe”. Minister zaapelował też do Polaków o pozostawanie w domach. Zwrócił się też do ozdrowieńców o oddawanie krwi dla leczenia chorych ich osoczem oraz o zgłaszanie się do opieki nad seniorami.
Minister @MZ_GOV_PL @a_niedzielski w #KPRM: To jest czas, kiedy trzeba ograniczyć i doprowadzić do drastycznego spadku liczby zachorowań. Nie możemy pozwolić sobie na przyglądanie się krótkookresowo i dokładanie lekkich obostrzeń. To czas na hamulec awaryjny. pic.twitter.com/iM439uVDaU
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) November 4, 2020
Odpowiadając na pytania dziennikarzy premier dodał, że działanie przedszkoli i żłobków pozostanie bez zmian, a zasiłki będą przyznawane na takich samych zasadach, jak wiosną. Premier stwierdził także, że ostatnie protesty przeciw orzeczeniu TK ws. aborcji doprowadziły do wzrostu zakażeń.