Przez prawie dziewięć stuleci nikt go nie zauważył, bo 30-centymetrowa figura znajduje się pod sufitem na jednej z kolumn wśród innych rzeźb. Odległość od podłogi to około 13 metrów.
„W średniowiecznych budynkach czasami zdarzają się takie autoportrety budowniczych. W ciemnych zakamarkach, gdzie mogą zostać zauważone tylko przez innych kamieniarzy” - powiedziała Jennifer Alexander.
Alexander bada katedry z tego okresu.
#Archaeology news: UK expert spies Santiago de Compostela stone #selfie hidden for 900 years https://t.co/60gGBmodLR pic.twitter.com/v255rqWACw
— Daily Express (@Daily_Express) November 2, 2020
„To niesamowity związek między nami a osobą, która zostawiła swój wizerunek. Rodzaj przesłania od ludzi, którzy zbudowali świątynię, dla tych, którzy będą ją badać. Autor z pewnością nie spodziewał się, że zostanie odkryty po tylu latach” - wyjaśniła.
Kamieniarz przedstawił siebie do pasa.
Katedra w Santiago de Compostela jest wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Według tradycji jest to miejsce spoczynku Św. Jakuba Większego Apostoła, przyjeżdża tu wielu pielgrzymów. Tylko w 2019 roku było ich około 350 tys.
Budowa katedry rozpoczęła się pod koniec XI wieku i uważana jest za arcydzieło architektury romańskiej.