„Jeśli chodzi o Bidena, jego zwycięstwo było przewidywalne, ponieważ (obecny prezydent USA Donald) Trump był pierwotnie kandydatem technicznym w ostatnich wyborach. Planowano wtedy, że wygra Hillary Clinton, ale z powodu problemów zdrowotnych, które pojawiły się u niej na etapie kampanii wyborczej dokonał wyboru na korzyść Trumpa. Chociaż zawsze pełnił rolę showmana i nigdy nie był traktowany poważnie" - powiedział Morozow.
Dodał, że teraz zdecydowano się postawić Trumpa na miejsce i de facto wybrano na prezydenta protegowanego z Wall Street, czyli „finansowy i oligarchiczny kapitał Ameryki, który zawsze stanowił grupę rządzącą establishmentu”.
Zapytany o ewentualne przeliczenie wyników głosowania i zwycięstwo Trumpa, parlamentarzysta odpowiedział, że jest to mało prawdopodobne.
Media: Joe Biden wygrał wybory w USA
Liczenie głosów w Pensylwanii i kilku innych stanach nadal trwa, ale agencja AP oraz kanały CNN, NBC i Fox, ogłosiły jego zwycięstwo na podstawie swoich obliczeń. Prognoza mediów opiera się na danych z Pensylwanii, gdzie Joe Biden zwiększył swoją przewagę nad Donaldem Trumpem do 31 tys. głosów. Wygrana Bidena w Pensylwanii daje mu 20 głosów elektorskich, co zapewnia mu liczbę głosów elektorskich, niezbędnych do wygranej.
Do Joe Bidena napływają gratulację od światowych przywódców, swoje gratulacje opublikowali m. in. prezydent Francji Emmanuel Macron, kanclerz Niemiec Angela Merkel, Kanady Justin Trudeau. Swoje gratulacje w sieci opublikował też prezydent Andrzej Duda, który pogratulował mu udanej kampanii prezydenckiej oraz wielu polskich polityków, m. in. Borys Budka i Donald Tusk.