W środę 11 listopada ulicami Warszawy przeszedł Marsz Niepodległości. W tym roku w związku z epidemią koronawirusa i obowiązującymi restrykcjami zadecydowano o nietypowej formule wydarzenia – w wersji zmotoryzowanej.
„Nie mieliśmy do czynienia z pokojowym zgromadzeniem, od początku było to nielegalne zgromadzenie” – powiedział Sylwester Marczak podczas konferencji podsumowującej Marsz Niepodległości.
Wiele osób zostało oszukanych. Wystąpienia organizatorów tego marszu wskazywały, że będziemy mieli do czynienia z przejazdem. Ale polska policja jest profesjonalna i brała pod uwagę różne warianty, pozytywne i negatywne – dodał.
Poinformował, że podczas marszu doszło do starć uczestników z policją, którzy atakowali policjantów, rzucali kamieniami.
Policja w żaden sposób nie prowokowała zamieszek. Chuligani bez powodu atakowali funkcjonariuszy. W ruch poszła pirotechnika, granaty hukowe i race @RadioZET_NEWS pic.twitter.com/9jgmyDDCEb
— Piotr Drabik (@piotrdrabik) November 11, 2020
Policję od tłumu odgradzały barierki, które chuligani siłą sforsowali w okolicy ronda de Gaulle’a. Potem rozpoczęła się regularna bitwa z policją @RadioZET_NEWS pic.twitter.com/EiWS5XXQPF
— Piotr Drabik (@piotrdrabik) November 11, 2020
Doszło także do podpalenia mieszkania rzuconymi racami w okolicach Mostu Poniatowskiego.
Participants of the far-right #independencedayMarch in #Warsaw set a house on fire because of a #LGBTQI flag and a #StrajKobiet banner on a balcony. #MarszNiepodegłości #MarszNiepodegłości2020 pic.twitter.com/NF8Z1XRoBC
— democ. (@democ_de) November 11, 2020
Przyznał, że nie przypomina sobie, żeby tłum tak agresywnie napierał na policjantów.
„Dbamy o bezpieczeństwo wszystkich osób, nawet jeżeli będziemy przez część z nich atakowani. I właśnie dlatego nasze działania musiały być zdecydowane” – powiedział.
Rzecznik KSP Sylwester Marczak nie chciał jednak podać liczby osób zatrzymanych w związku z zamieszkami i incydentem podpalenia mieszkania, tłumacząc to tym, że zatrzymania jeszcze trwają i liczba będzie rosnąć.
Jak wynika z nieoficjalnych ustaleń RMF FM, co najmniej kilkaset osób zostało zatrzymanych. Jutro zostaną podane oficjalne dane.