„Wszyscy producenci pracują nad zwiększeniem produkcji, ponieważ łańcuch dostaw po prostu nie jest gotowy na ogromną ilość szczepionek, które trzeba wyprodukować. Zwiększamy produkcję, już przestawiliśmy się ze średniej wielkości reaktorów (fermentatorów) na duże w Rosji” – powiedział w wywiadzie dla CNBC Dmitrijew.
Przypomniał również, że planowana jest produkcja szczepionki w Indiach, Brazylii, Chinach, Korei Południowej. Trwają też negocjacje z innymi krajami. Jak zapewnił, w grudniu wielkość produkcji leku będzie „bardzo duża”, a w przyszłym roku wyniesie 500 mln dawek (w Rosji i za granicą).
Rosyjska gospodarka jest w dużej mierze zależna od globalnej, chcemy, aby wszystkie szczepionki były produkowane. Teraz możemy być częścią globalnego portfolio szczepionek. (...) Może uda się zwiększyć produkcję. Ale konieczne jest, aby zarówno Rosja, jak i inne kraje produkowały jak najwięcej
– podsumował.
Latem lek pomyślnie przeszedł dwa etapy testów z udziałem ochotników w wieku od 18 do 60 lat, u których ostatecznie rozwinęła się odpowiedź immunologiczna i przeciwciała przeciwko SARS-CoV-2.
Faza porejestracyjna badań rozpoczęła się we wrześniu. Oprócz Rosji badania prowadzone są w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Wenezueli i na Białorusi. Pacjenci pozostają pod nadzorem medycznym przez 90 dni od zaszczepienia.
Media poinformowały również, że Węgry planują rozpocząć import rosyjskiej szczepionki na COVID-19, pod warunkiem jej pełnej certyfikacji w Unii Europejskiej.
Niedawno opublikowano wstępne wyniki trzeciej fazy testów. Wynika z nich, że skuteczność „Sputnika V” wynosi 92 proc. Pierwszą dawkę leku otrzymało ponad 20 tysięcy ochotników, ponad 16 tysięcy zaszczepiono pierwszą i drugą dawką. Łącznie w badaniach porejestracyjnych uczestniczy 40 tys. osób.