Prokurator Krzysztof Dratwa potwierdził, że zawiadomienie trafiło do prokuratury.
„Zawiadomienie wpłynęło do prokuratury, zostało zarejestrowane i przekazane do Wydziału II ds. Przestępczości Gospodarczej. Będzie poddawane szczegółowej analizie” - przekazał prok. Dratwa.
Łukasz Kohut napisał na Twitterze, że prokuratura ma 30 dni na podjęcie decyzji, czy wszcząć postępowanie w tej sprawie. W piśmie Kohut powołuje się na informacje zawarte w reportażu TVN24 na temat kardynała Dziwisza, który miał tuszować afery seksualne z nieletnimi w kościele, utrudniać ujawnienie przestępstw i niezawiadamiać stosownych organów.
Zdaniem Kohuta czyny kardynała noszą znamiona poplecznictwa, pisze portal RMF FM. Europoseł zauważa, że wszystkie te działania uniemożliwiły uchronienie przed wykorzystaniem seksualnym przez księży innych potencjalnych ofiar. Ponadto, jak podkreśla, kardynał Dziwisz wręcz starał się wyciszyć skandale i np. przenosił podejrzanego księdza do innej parafii.
Pismo dotarło.
— Łukasz Kohut 🇪🇺 (@LukaszKohut) November 14, 2020
Teraz prokuratura ma 30 dni na podjęcie decyzji, czy wszcząć postępowanie w tej sprawie.
Kropla drąży skałę! #swieckiepaństwo https://t.co/iAmRj0C7AT
Prymas Polski: Zabolały mnie świadectwa osób skrzywdzonych
Abp Wojciech Polak był gościem programu „Sprawdzam” w TVN24 tuż po pojawieniu się głośnego dokumentu o Stanisławie Dziwiszu. Jak powiedział hierarcha, „jest zasmucony przede wszystkim tym, że ksiądz kardynał Dziwisz nie podjął się wyjaśnienia tego, o co został poproszony przez twórcę reportażu”. Jednocześnie zwrócił uwagę, że kardynał Dziwisz zadeklarował chęć współpracy z komisją, a tzn., że jest gotów do złożenia wyjaśnień. Dodał, że komisja powinna powstać jak najszybciej, ale nie podał konkretnej daty.
„Myślę, że sam reportaż pokazał, że sprawdzenie tego wszystkiego, co się wydarzyło dokonuje się. Zobaczyliśmy, że pan Janusz Szymik złożył zgłoszenie zgodnie z obowiązującym i wprowadzonym przez papieża Franciszka prawem. Otrzymał odpowiedź z nuncjatury. Rozumiem, że kolejnym krokiem jest wyjaśnienie wszystkiego tego, o czym usłyszeliśmy w reportażu” - powiedział arcybiskup.
Reakcja kardynała Dziwisza na zarzuty
Nigdy nie przyjmowałem pieniędzy ani nie ukrywałem czynów bądź faktów przeznaczonych dla uwagi Ojca Świętego – powiedział w wywiadzie dla włoskiej agencji ANSA kard. Stanisław Dziwisz, odnosząc się do reportażu TVN24.
Nigdy, powtarzam – nigdy, nie przyjąłem pieniędzy w zamian za udział w mszach świętych; nigdy – podkreślam, nigdy nie dostałem pieniędzy, by ukrywać czyny czy fakty przeznaczone dla uwagi Ojca Świętego; nigdy i jeszcze raz nigdy nie wspierałem osób niegodnych w zamian za datki wpisane w jakąś perwersyjną logikę wymiany – powiedział były sekretarz Jana Pawła II.
Jak pisze RMF FM, kardynał zadeklarował chęć współpracy z komisją, która miałaby zostać powołana w celu wyjaśnienia skandalu. Dziwisz dodał, że zależy mu na „rzetelnym przedstawieniu faktów”.
Reportaż TVN24: Kardynał Dziwisz tuszował afery pedofilskie?
W reportażu TVN24 a dnia 9 listopada „Don Stanislao. Druga twarz kardynała Dziwisza” pojawiły się informacje o tuszowaniu przez kardynała przypadków molestowania nieletnich przez księży. Kardynał Dziwisz miał tuszować afery pedofilskie, ponieważ dotyczyły one duchownych, którzy byli jego kolegami, lub dostawał od sprawców pieniądze, które były wydawane m.in. na finansowanie szkół, kościołów i pomników w jego rodzinnych stronach.
Co na to Episkopat?
Na postawione w reportażu zarzuty pod adresem duchownego zareagował Episkopat. W wydanym oświadczeniu przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki podkreślił, że ma nadzieję, że wszelkie pokazane w reportażu wątpliwości zostaną wyjaśnione przez specjalną komisję w Watykanie.
Sprawa amerykańskiego kardynała skończy się dekanonizacją Jana Pawła II?
10 listopada, dzień po pojawieniu się reportażu o Stanisławie Dziwiszu, z Watykanu nadeszły sensacyjne wiadomości. Sekretariat Stolicy Apostolskiej opublikował liczący 400 stron raport, dotyczący sprawy oskarżonego o molestowanie nieletnich i dorosłych przez byłego amerykańskiego kardynała Theodore'a McCarricka. Raport dotyczy wiedzy Watykanu na temat oskarżeń wobec McCarricka oraz decyzji, jakie były podejmowane w Stolicy Apostolskiej w związku z osobą kardynała. Mowa w nim także o okolicznościach mianowania McCarricka na arcybiskupa Waszyngtonu oraz wyniesienia go do godności kardynalskiej za czasów pontyfikatu Jana Pawła II.
Z opublikowanego 10 listopada przez Stolicę Apostolską raportu wynika, że święty Jan Paweł II został oszukany w kwestii byłego kard. McCarricka - oświadczył abp Gądecki.
Abp Polak jest tego samego zdania. Jak zaznaczył w rozmowie z TVN24, nie należy mylić przestępcy z ofiarą, ponieważ po dokładnej lekturze raportu ewidentnie widać, że papież Jan Paweł II został wprowadzony w błąd. Hierarcha stwierdził, że osoby nawołujące do dekanonizacji Jana Pawła II zapewne zapoznały się z dokumentem jedynie pobieżnie.
Raport skomentował również papież Franciszek. „Ponawiam moją bliskość z ofiarami wszelkich nadużyć i zaangażowanie Kościoła, by wykorzenić to zło” – powiedział papież podczas audiencji generalnej transmitowanej z biblioteki Pałacu Apostolskiego.
Raport ws. eks-kardynała McCarricka z Waszyngtonu #mccarrick. Z tekstu wynika, że kluczowym zwrotem w podjęciu decyzji przez #JanPawełII był list amerykańskiego duchownego z 2000 r. do sekretarza papieskiego S. #Dziwisza.a. https://t.co/rq6D9BYhLt
— Isakowicz-Zaleski (@IsakowiczZalesk) November 10, 2020
Theodore McCarrick, jeden z najbardziej wpływowych amerykańskich hierarchów Kościoła Katolickiego został uznany przez Kongregację Nauki Wiary w 2019 r. za winnego molestowania nieletnich i dorosłych. Na tej podstawie papież Franciszek wydalił kardynała ze stanu kapłańskiego.