Wcześniej agencja DPA poinformowała powołując się na przedstawiciela rządu Stanów Zjednoczonych, że amerykańskie kierownictwo kontaktuje się z europejskimi firmami, uczestniczącymi w budowie gazociągu i ostrzega je przed ryzykiem wprowadzenia sankcji.
„Takie podejście jest całkowicie wykluczone wśród sojuszników” – skomentował sytuację Hermes.
Zdaniem niemieckiego polityka możliwe sankcje eksterytorialne Stanów Zjednoczonych przeciwko europejskim uczestnikom projektu są niedopuszczalną ingerencją w prawo międzynarodowe.
Nord Stream 2 obejmuje budowę dwóch nitek gazociągu o łącznej przepustowości 55 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie z rosyjskiego wybrzeża przez Morze Bałtyckie do Niemiec. Realizuje go spółka Nord Stream 2 AG, której jedynym udziałowcem jest Gazprom. Partnerzy europejscy – Royal Dutch Shell, OMV, Engie, Uniper i Wintershall – finansują projekt w 50%, czyli do kwoty 950 mln euro każdy.