Nadzieja na lepsze
W ciągu ostatnich sześciu miesięcy amerykańskie firmy gwałtownie zyskiwały na wartości – dzięki aktywności inwestorów i rządowym działaniom wspierającym gospodarkę w ramach walki ze skutkami pandemii. Giełda załamała się przed wyborami prezydenckimi z powodu niepewności politycznej. Jednak po wiadomościach o udanych testach szczepionki Pfizer indeksy giełdowe poszybowały w górę.
Inwestorów ogarnął optymizm – najgorsze minęło, a akcje wielu spółek znacznie zyskały na wartości. Jednak Rezerwa Federalna USA (FED) ostrzega, że rynek może się załamać w każdej chwili. Regulator podkreśla, że pogorszenia sytuacji udało się uniknąć dzięki finansowaniu FED (prasa drukarska zasilała rynki płynnością) i „innym działaniom wspierającym gospodarkę”.
Obrośli w długi
Regulator jest poważnie zaniepokojony ogromnymi długami korporacyjnymi. Firmy musiały zwiększyć zadłużenie, aby przetrwać długi okres spadku przychodów i gwałtownego spadku aktywności gospodarczej. Obecnie w Stanach Zjednoczonych stosunek zadłużenia spółek publicznych do ich aktywów jest najwyższy od 20 lat.
W szczególności sektor ubezpieczeń osiągnął taki poziom lewarowania, którego nie obserwowano od czasu kryzysu finansowego z 2008 roku. Szczególnie ucierpiał rynek nieruchomości komercyjnych, który jest bardzo wrażliwy na ograniczenia związane z koronawirusem. Nadzieja w tym, że pomogą masowe szczepienia.
„W przeciwnym razie generowane ożywienie spali na panewce, co obciąży rynki finansowe” – podkreślono w listopadowym raporcie FED.
A połączenie dużej kwoty pożyczonych środków w sektorze przedsiębiorstw niefinansowych z długoterminową niską rentownością jest obarczone falą niewypłacalności i spadającymi cenami aktywów – wyjaśniono.
Ryzyko podwyżek stóp
Ponadto Bank Centralny oświadczył, że utrzymujące się napięcia handlowe między USA i Chinami, niepewność geopolityczna w połączeniu z nieuzasadnionymi wysokimi cenami aktywów mogą wywołać silny szok.
To osłabi apetyt inwestorów na ryzyko – podkreślają autorzy raportu. W efekcie spadek indeksów giełdowych może być bardzo gwałtowny.
Zagrożeniem jest również perspektywa podniesienia kluczowych stóp procentowych. Po zakończeniu cyklu luzowania monetarnego rynki i przetwórstwo przyzwyczajone do taniego pieniądza staną w obliczu poważnych problemów.
Uwaga skoncentrowana na szczepionce
W marcu na rynkach amerykańskich doszło do największego krachu od 1987 roku. Dow Jones, S&P 500 i NASDAQ spadły o prawie dziesięć procent – największy spadek od 33 lat.
Założyciel funduszu hedgingowego Pershing Squar, miliarder Bill Ackman jest przekonany, że pomimo szumu wokół szczepionek wszystko się powtórzy, a rządy będą musiały uciec się do kwarantann i lockdownów. Wiele firm zbankrutuje. Najbliższe miesiące będą najtrudniejsze.
Istnieją tylko dwa realne scenariusze: masowe niewypłacalność i/lub dewaluacja walut krajów zadłużonych na dużą skalę. Zdaniem Rogersa w Stanach Zjednoczonych nadchodzący krach na giełdzie będzie najgorszy od czasu Wielkiego Kryzysu.
Jednym z kluczowych wyzwalaczy krachu na giełdzie może być właśnie sytuacja ze szczepionkami – jeśli nie spełnią one oczekiwań. Wątpliwości co do ich bezpieczeństwa i skuteczności już się pojawiły: zmarł jeden z ochotników, którzy testowali lek brytyjsko-szwedzkiej firmy farmaceutycznej AstraZeneca.