Projekt nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym, który we wtorek przyjęła Rada Ministrów, zakłada wiele rewolucyjnych zmian: między innymi ograniczenie do 50 km/h na terenie zabudowanym obowiązywać będzie przez całą dobę (w tej chwili dopuszczalna prędkość pojazdów na obszarze zabudowanym wynosi 60 km/h w godzinach 23:00-5:00 oraz 50 km/h w ciągu dnia).
Piesi zyskują pierwszeństwo przy przejściach, ale wiąże się to z dodatkowymi obostrzeniami: wprowadzono przepisy zakazujące pieszemu korzystania w trakcie wchodzenia na jezdnię lub torowisko lub przechodzenia przez jezdnię lub torowisko z telefonów komórkowych oraz z „innych urządzeń upośledzających prawidłową percepcję, zwłaszcza wzrokową”.
Jest jednak wyjątek: pieszy nie ma pierwszeństwa przy wchodzeniu na przejście przecinające tory tramwajowe, ponieważ „droga hamowania przeciętnego tramwaju z kompletem pasażerów jest bowiem kilkukrotnie dłuższa niż jadącego z tą samą prędkością samochodu osobowego”. Musi więc zaczekać, aż pojazdy przejadą i upewnić się, że żaden nie nadjeżdża w pobliże przejścia.
Przepisy o zachowaniu odległości na trasach są bardzo precyzyjne: bezpieczna odległość między pojazdami wynosić będzie połowę aktualnej prędkości. To w rzeczywistości oznacza, że kierowca jadący 100 km/h będzie musiał poruszać się 50 m za poprzedzającym samochodem, a 120 km/h - 60 m. Bezpiecznej odległości nie trzeba będzie, co naturalne, zachowywać podczas wyprzedzania.
Ustawa wprowadza szereg rozwiązań mających na celu poprawę bezpieczeństwa uczestników ruchu drogowego, w tym przede wszystkim pieszych, którzy w zderzeniu z rozpędzonym pojazdem nie mają żadnych szans. Bezpieczeństwo na naszych drogach, w tym niechronionych użytkowników dróg, musi się zwiększyć – jest to priorytet polskiego rządu
– powiedział cytowany w komunikacie resortu infrastruktury minister Andrzej Adamczyk.
Nowe przepisy mają wejść w życie po upływie 14 dni od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. Polscy kierowcy znani są z ciężkiej nogi na pedale gazu. Większość wypadków, gdzie są ofiary śmiertelne, wynika właśnie z przekraczania prędkości.