„Jeśli porównacie podejście rządu bułgarskiego do tych wyzwań oraz podejście rządów innych krajów europejskich, znajdziecie odpowiedź na pytanie, dlaczego zajmujemy ostatnie miejsce w Europie i dlaczego różnica między nami a innymi krajami europejskimi wciąż rośnie” - powiedział Rumen Radev dziennikarzom.
Prezydent skrytykował też restrykcje nałożone od dziś przez Ministerstwo Zdrowia: według niego decyzja o odwołaniu wszystkich zajęć stacjonarnych na uczelniach i szkołach oraz zamknięciu galerii handlowych, kawiarni i restauracji zapadła zbyt późno.
Radev zauważył, że rząd miał całe lato, aby przygotować się na to, co się teraz dzieje: na dużą liczbę zakażeń i zgonów spowodowanych przez COVID oraz niezdolność placówek medycznych do radzenia sobie z obciążeniem.
Według Europejskiego Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom 27 listopada Bułgaria zajęła pierwsze miejsce w UE pod względem liczby zgonów spowodowanych przez Covid-19 na sto tysięcy osób: w ciągu dwóch tygodni łączna liczba zakażeń na sto tysięcy osób wyniosła 622,4, a liczba zgonów wyniosła 22,4.
W ubiegłym tygodniu Ministerstwo Zdrowia spotkało się z ostrą krytyką pracy szpitali: czterech ciężko chorych pacjentów z koronawirusem zmarło w Płowdiwie, byli oni albo kilkakrotnie kierowani do różnych placówek medycznych albo zbyt długo czekali na wizytę u lekarza.